Najbardziej zagorzali miłośnicy airsoftu zaciekle bronią tezy, iż MILSIM to realistyczna symulacja pola walki. Pojawiają się nawet śmiałe twierdzenia, że tego rodzaju zabawa przygotowuje do akcji w realnym konflikcie. Tymczasem, jak wykazano, podczas rzeczywistego konfliktu walka zajmuje żołnierzowi mniej niż 1% czasu, resztę poświęca na inne działania, zaś w airsofcie proporcje są zgoła odmienne.
Wychodząc naprzeciw prawdziwym maniakom realizmu, a nawet idąc w tym aspekcie o krok dalej, jakiś czas temu pojawiły się wojskowe symulacje określane mianem MILSIM. Pod tą, dla wielu tajemniczą nazwą, kryje się rodzaj gry terenowej, która nie dość, że trwa kilka czy nawet kilkanaście razy dłużej od przeciętnej airsoftowej strzelaniny, to jeszcze sama walka zajmuje zwykle nie więcej, niż parę procent całości.
MILSIM, to określenie wywodzące się z języka angielskiego i będące zestawieniem słów military i simulation. Przy próbie jakiegokolwiek głębszego i dokładniejszego opisania tej zabawy pojawiają się problemy definicyjne, jednak ogólnie można przyjąć, że jest to gra terenowa w klimacie militarnym, mająca na celu jak najdokładniejsze odwzorowanie rzeczywistych działań oddziałów wojska, służb mundurowych lub innych organizacji czy firm związanych z szeroko rozumianą sferą wojskowości.
Podejmując próbę scharakteryzowania MILSIM-ów, trzeba pójść na pewien kompromis i przyjąć zawężoną, dokładniejszą definicję. Postaram się przybliżyć w poniższym tekście symulacje wojskowe znane i organizowane w Polsce, choć i na terenie naszego kraju występują duże różnice w podejściu do tematu. O rozległości pojęcia niech świadczy fakt, że jeden z najbardziej znanych zlotów airsoftowych, Berget, był reklamowany właśnie jako rozgrywka typu MILSIM.
Po pierwsze, nie sposób pominąć faktu, że symulacje wojskowe mają ścisłe i nierozerwalne związki z airsoftem. Nie można ich z nim mylić, jednak da się zauważyć wiele cech wspólnych. Przede wszystkim w obu tych grach wykorzystywane są repliki broni, choć ostatnio coraz popularniejsze stają się również realistyczne markery paintballowe RAM (Real Action Marker). Wymusza to także mniejsze lub większe podobieństwo samej walki i w jakimś stopniu jej zasad. Jednakże w przeciwieństwie do airsoftu, symulacje wojskowe mają charakter ciągły i trwają od kilku do nawet ponad 48 godzin.
Środowisko MILSIM tworzą często osoby, które są lub były airsoftowcami, choć w różnych regionach kraju zauważa się tendencje do pewnej izolacji tych dwóch grup graczy. To pierwsze pretenduje często do miana grupy bardziej ekskluzywnej, pod względem możliwości dołączenia, jak i posiadanych umiejętności. Zaryzykować można stwierdzenie, pojawiające się często jako obiegowa opinia, że symulacje wojskowe z punktu widzenia airsoftowca to po prostu o wiele bardziej realistyczna odmiana tej zabawy, stawiająca ponad wszystko jak najbardziej wierne odwzorowanie każdego aspektu realnego pola walki, oczywiście w ramach zasad bezpieczeństwa i zdrowego rozsądku. I w tej kwestii więcej obie zabawy dzieli, niż łączy.
Aby trochę rozjaśnić, na jakie elementy stawia MILSIM w największym stopniu, chciałbym przedstawić jego podział pod względem realizmu rozgrywek. Od razu będzie można zauważyć o ile tego typu gry są w założeniach bardziej rozbudowane od airsoftu w klasycznym wydaniu i jak wiele uwagi przywiązuje się do pewnych elementów. A zatem możemy wyróżnić realizm: terenu, struktury (dowodzenia), sprzętu, działań, trafień, klimatu oraz warunków. (ciąg dalszy w numerze)
Zdjęcia: Kinga Szozda i Krzysztof Jedynak