Od dziecka marzyłem o swoim własnym nożu - niezawodnym narzędziu przydatnym podczas każdej przygody, w której wezmę udział. Nożu mającym piękną, lśniącą klingę i bardzo ostrą, nigdy nie tępiącą się, krawędź tnącą. Najlepiej, gdyby miał kościaną rękojeść i jelec wypolerowany ze srebra wraz z rzeźbioną głowicą. A wszystko to dopięte idealnie spasowaną, skórzaną, zdobioną pochwą. Niestety, takiego noża jeszcze się nie doczekałem, ale ciągle zmierzam ku temu dziecięcemu marzeniu i chociaż uległo ono pewnemu przekształceniu, to jednak sądzę, że spełni się już całkiem niedługo.
W jaki sposób można wejść w posiadanie noża? Najprościej go chyba kupić, jednak w wielu przypadkach trzeba do tego sporej gotówki, a gdy już trafi w nasze ręce, możemy dojść do wniosku, że jego wartość jest na tyle wysoka, ze nadaje się jedynie do gabloty wystawowej. Działanie minęło się z celem. Oczywiście, wielu ludzi przejawia takie kolekcjonerskie podejście, a kupiony nóż ma jedynie wzbudzać zachwyt swoim wyglądem, a nie faktycznym przeznaczeniem.
Innym sposobem jest zrobienie noża własnymi rękami. I chociaż zwykle w tym momencie przychodzą do głowy odczucia: nie potrafię, nie umiem, to niemożliwe, nie dam rady, to jednak są tacy, którzy rzucili wyzwanie trudowi i nie pożałowali tego, bez względu na efekt.
(ciąg dalszy w numerze)