Każdy, kto spełnił szereg warunków, aby stać się pełnoprawnym członkiem federacji, chciałby, wyposażony w swoją nowo kupioną zabawkę (pistolet lub rewolwer), wystartować w prawdziwych zawodach IPSC. A jak to na pierwszych zawodach bywa, jest troszeczkę zdenerwowany i zdezorientowany. Aby zmniejszyć stres związany z debiutem na takiej imprezie, a jednocześnie przybliżyć charakter zawodów, postaram się opisać ich bardziej istotne elementy.
Podstawową sprawą jest rejestracja zawodnika. W pierwszej kolejności strzelec zgłasza się do biura zawodów. Tam, po wpisaniu na listę startujących, otrzymuje metryczki, kartę kontrolną oraz wykaz parkurów (wraz z ich szkicami i procedurami strzelań). Następnie zostaje przydzielony do odpowiedniego zespołu (squad), z którym, zgodnie z harmonogramem, w odpowiednim czasie zgłasza się na dany stage. Taka procedura jest konieczna dla zapewnienia odpowiedniego przebiegu zawodów. Już od poziomu II frekwencja dopisuje i nie jest możliwe, aby na sześciu czy dziesięciu przygotowanych torach wszyscy strzelali na jednym. Powodowałoby to długie przestoje, a zawody nie miałyby końca.
Coraz częściej do rejestracji wykorzystuje się Internet. Ułatwia to pracę odpowiedzialnym za przygotowanie imprezy, a jednocześnie startujący ma pewność, że weźmie w niej udział bez zbędnych formalności i problemów. Z przyczyn czysto technicznych organizator może obsłużyć jedynie określoną liczbę zawodników, a zatem nie powinno się zwlekać z rejestracją. Wcześniejsze zgłoszenie ułatwia organizację zawodów, zaś samemu zainteresowanemu pozwala na przygotowanie się do rywalizacji strzeleckiej. Dodatkowym plusem jest fakt, że informacje związane ze stroną techniczną (dyslokacja strzelnicy, opłata startowa, liczba torów, minimalna liczba strzałów) uzupełnione są, w przypadku imprez wielodniowych, o kwestie socjalne związane z zakwaterowaniem czy wyżywieniem.
(ciąg dalszy w numerze)
