Zasilany energią słoneczną Solar Impulse kontynuuje lot nad USA. Po starcie z Dallas poleciał do St. Louis.
Zasilany energią słoneczną motoszybowiec Solar Impulse wystartował wczoraj o 4:06 czasu lokalnego (9:06 GMT) z Dallas w Teksasie kierując się do St. Louis w Missouri. Za jego sterami zasiadł Bertrand Piccard, dla którego jest to najdłuższy lot na pokładzie Solar Impulse. Motoszybowiec ma wylądować w nocy, w ciemnościach, po 21 godzinach od startu. W St. Louis, korzystając ze specjalnego, nadmuchiwanego hangaru, mechanicy mają naprawić drobne uszkodzenia, którym uległ Solar Impulse w wyniku tornada.
Lot z Dallas do St. Louis jest trzecim etapem pięcioetapowego przelotu Solar Impulse z zachodu na wschód USA, rozpoczętego w ubiegłym miesiącu w San Francisco w Kalifornii (Solar Impulse wylądował w Phoenix, 2013-05-04). Lądując w St. Louis organizatorzy lotu chcą oddać cześć Charlesowi Lindberghowi, pionierowi lotnictwa, który jako pierwszy pokonał w samotnym locie Atlantyk, lecąc w 1927 z Nowego Jorku do Paryża.