W trakcie ćwiczeń wojskowych na Okinawie rozbił się śmigłowiec HH-60G Pave Hawk wojsk lotniczych USA.
Do zdarzenia doszło dzisiaj w godzinach popołudniowych czasu miejscowego na terenie Camp Hansen. Należący do 33rd Rescue Squadron śmigłowiec poszukiwawczo-ratowniczy HH-60G Pave Hawk z niewyjaśnionych przyczyn spadł na ziemię na terenie jednostki wojskowej.
Na miejscu zdarzenia od razu pojawiły się naziemne zespoły ratownicze, które zajęły się gaszeniem płonącego wraku oraz ewakuacją znajdujących się w nim żołnierzy. Według szczątkowych informacji, do tej pory udało się wydostać z rozbitego śmigłowca trzech spośród czterech członków załogi. Poszukiwania ostatniego z nich trwają.
Przyczyny dzisiejszego wypadku nie są jeszcze znane. Za ich wyjaśnienie odpowiadać będzie specjalna komisja dochodzeniowa USAF. Niewykluczone, że doszło do niego wskutek błędu pilota, jednak zdaniem części komentatorów o wiele bardziej prawdopodobną przyczyną jest usterka techniczna.
Używane przez USAF śmigłowce są już bowiem dość wiekowe i cechują się coraz większą usterkowością. Sporym problemem jest też korozja, wykrywana zwłaszcza w najstarszych HH-60G. Między innymi ze względu ich na stan techniczny, wojska lotnicze USA podjęły decyzję o poszukiwaniu następców Pave Hawków (Przetarg na następców HH-60G, 2012-10-23, Jeszcze o następcach HH-60, 2012-10-28).