Przedstawiciele Boeinga krytykują pomysł wprowadzenia na rynek Airbusa A330 przeznaczonego do obsługi krótkich tras na terenie ChRL.
Proponowanie chińskim liniom A330 do obsługi krótkich tras to obelga – stwierdził Ihssane Mounir, wiceprezes Boeinga ds. sprzedaży i marketingu na terenie Azji. Szczerze mówiąc, uważam, że to zniewaga. Producent proponuje (Chińczykom) przestarzałe samoloty, które spalają 25-30% paliwa więcej niż Airbus A350 czy Boeing 787 i nikt nie chce ich kupować. I mówi im, że to dla nich dobre. Skoro jest to dla nich dobre, to dlaczego nie sprzedają ich gdzie indziej? Dlaczego (samoloty te) są dobre tylko dla Chińczyków? – dodał Ihssane Mounir.
Obiektem ataku przedstawiciela Boeinga jest nowy A330-300 o mniejszej masie, przeznaczony do obsługi połączeń krajowych i regionalnych na rynkach o dużym tempie wzrostu. Projekt ujawniono kilka tygodni temu, podczas Beijing Airshow (A330-300 na krótkie trasy, 2013-09-25).
Jak uważa Ihssane Mounir, nie ma sensu używanie samolotu, przystosowanego do lotów na odległość 11 tys. km w czasie 10 h, przy całkowitym zapełnieniu, do obsługi lotów trwających 1,5-2 h. W ten sposób przewozi się tylko dziesiątki ton niepotrzebnej struktury.
Zdaniem Mounira rozwiązaniem problemu zatłoczenia przestrzeni powietrznej jest zmiana częstotliwości połączeń i nowy system zarządzania ruchem lotniczym. Linie lotnicze powinny zoptymalizować siatki połączeń, zmienić częstotliwość lotów i dopasować do nich samoloty. Zamiast używać Boeingów 737-700, należy wybrać 737-800, a zamiast 737-800 – 737-900, stwierdził Ihssane Mounir. Podobnie w przypadku konkurencyjnych konstrukcji – jeżeli eksploatuje się A319, trzeba wymienić je na A320 czy A321. Nie twierdzę, że rynek nie potrzebuje samolotów szerokokadłubowych, które zmniejszą zatłoczenie w przestrzeni powietrznej. Ale to co mówi Airbus (o nowym A330-300) ma się nijak do tego – podkreślił Mounir.
Jak dotąd koncern z Tuluzy nie zdobył jeszcze zamówień na najnowszą wersję A330-300. Pozyskanie pierwszego nabywcy, z ChRL, zaplanowano na początku przyszłego roku. W ciągu następnych 5-10 lat Airbus przewiduje zdobycie nie mniej niż kilkuset zamówień od towarzystw z ChRL, Indii oraz krajów Bliskiego Wschodu i Azji Pd.-Wsch. Pierwsze samoloty seryjne mają wejść do eksploatacji w 2015.