Według armeńskich mediów, Bumar-Łabędy prowadzi już prace nad modernizacją pierwszej partii czołgów T-72 do wariantu U, który był prezentowany na MSPO w 2011. Przedstawiciele polskiego przemysłu nie udzielają w tej kwestii żadnych informacji.
Pierwsze doniesienia o polsko-armeńskim porozumieniu w sprawie modernizacji T-72 pochodzą od rosyjskich agencji prasowych, które informowały w maju o przebudowie 84 pojazdów za ok. 100 mln USD (308 mln zł). Późniejsze dane – w tym rosyjskiego centrum analiz światowego handlu bronią CAMTO – wskazywały, że stosowną umowę podpisano już w 2012, zaś w 2013 powinny zostać zakończone prace przy pierwszej partii 24 czołgów. Ostatnie 30 miałoby być przekazane w 2015.
Kilka dni temu armeńskie media doniosły ponownie o modernizacji T-72, jednak nie uzyskały oficjalnego potwierdzenia tej wiadomości. Wskazano jednocześnie na model T-72U, jako podstawę przebudowy.
Wóz w tej konfiguracji Bumar-Łabędy prezentował na kieleckich targach zbrojeniowych MSPO w 2011 (PT-72U – czołg do walki w mieście, 2011-09-05). Był to jednak standardowy pojazd z pancerzem prętowym, zdalnie sterowanym systemem uzbrojenia Kobuz, systemem obserwacji dookólnej oraz zmianami systemu elektrycznego (co dotyczyło m.in. zainstalowania dodatkowego agregatu pokładowego), określany jako przeznaczony do walk w terenie zurbanizowanym.
Informacje mediów rosyjskich i armeńskich wskazują jednak, że modernizacja T-72 ma obejmować także wymianę silników na mocniejsze, zainstalowanie nowoczesnego systemu łączności, bardziej wydajnego pancerza reaktywnego oraz układu klimatyzacji.
Ormianie wskazują, że zwiększenie potencjału własnych T-72 jest odpowiedzią na zakup przez Azerbejdżan w 2013 drugiej już partii 94 rosyjskich T-90S (Kolejne starcia armeńsko-azerskie, 2012-06-04). Transakcja została przeprowadzona mimo, że Armenia jest bliskim sojusznikiem Moskwy, utrzymuje na swoim terytorium rosyjską bazę wojskową (Rosjanie w Armenii do 2044, 2011-04-12) i otrzymywała w przeszłości rosyjską broń po preferencyjnych cenach.
Przedstawiciele polskich i armeńskich władz oraz przemysłu obronnego nie skomentowali tych doniesień. Faktem jest jednak, że w ostatnim okresie odbyło się wiele dwustronnych wizyt na różnym szczeblu. Ostatnio, we wrześniu w Polsce gościł m.in. armeński minister obrony. Nieco wcześniej, w marcu wizytę w Erywaniu złożył m.in. szef BBN, Stanisław Koziej. Warto dodać, że o ile informacja o kontrakcie się potwierdzi, to nie będzie to jedyny przykład współpracy polsko-ormiańskiej. W tym roku polska Grupa Lubawa otwarła filię przedsiębiorstwa w Armenii (Grupa Lubawa prezentuje sprzęt w Armenii, 2013-05-14).
Faktem jest również, że w ostatnim okresie przedstawiciele zarówno Bumaru-Łabędy, jak i poznańskich Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych deklarowali, że opanowali technologię modernizacji standardowych silników W-46-6 polskich T-72 o mocy 780 KM do tysiąckonnej odmiany S1000, instalowanej wyłącznie na malezyjskich PT-91M. Prowadzone równolegle działania nie miałyby – bez dodatkowego zlecenia eksportowego – żadnego uzasadnienia. Potencjalne zapotrzebowanie Malezji na 1000-konne układy napędowe może się bowiem ograniczać do pojedynczych, zapasowych egzemplarzy.