Z kosmodromu Bajkonur wystartowała dziś rakieta nośna Proton-M z meksykańskim satelitą MexSat-1. Misja zakończyła się niepowodzeniem, podobnie jak 28 kwietnia start Sojuza 2.1a z satelitą Progress M-27M.
Dziś o 8:47 (05:47 UTC), z ponad dwutygodniowym opóźnieniem, z kosmodromu Bajkonur wystartowała rakieta nośna Proton-M z blokiem przyspieszającym Briz-M i meksykańskim satelitą MexSat-1 (Pierwszy w 2015 start Protona, 2015-02-01). Pierwotnie start był planowany na 29 kwietnia. Wówczas misję odwołano, ponieważ producent satelity – amerykański Boeing nie zdołał przygotować go do startu.
Ważący 5,4 t satelita MexSat-1 miał zostać umieszczony na orbicie geostacjonarnej. Z pozycji 113 stopni długości zachodniej miał realizować łączność na rzecz państw Meksyku oraz Ameryki Środkowej i Południowej. MexSat-1 miał pozostawać na orbicie przez 15 lat.
Misja Protona-M zakończyła się niepowodzeniem. Według wstępnych ocen, doszło do awarii trzeciego stopnia napędowego (prawdopodobnie jego silników sterujących). Awaria nastąpiła w 498 sekundzie lotu, na około minutę przed planowanym oddzieleniem satelity. Według Roskosmosu, szczątki trzeciego stopnia rakiety i satelity spadły w rejonie krasnoczikojskim Kraju Zabajkalskiego.
Władze zapewniają, że nikomu nic się nie stało, ale niezależni eksperci oceniają, że groźne dla mieszkańców może być wysokotoksyczne paliwo. W chwili awarii w zbiornikach trzeciego stopnia napędowego i bloku przyspieszającego było go ok. 10 t. Ponieważ do awarii doszło na wysokości ponad 160 km, prawdopodobnie spłonęło ono jednak w górnych warstwach atmosfery.
Dzisiejsza awaria jest drugą podobną w ciągu kilkunastu dni. 28 kwietnia rakieta nośna Sojuz 2.1a nie zdołała wynieść na zaplanowaną orbitę satelity Progress M-27M z zaopatrzeniem na Międzynarodową Stację Kosmiczną (MKS, Sojuz-U wystartował z Bajkonuru , 2015-02-17). Według wstępnych analiz, także w tym przypadku powodem było nieprawidłowe funkcjonowanie trzeciego stopnia rakiety. Awarie spowodowały wstrzymanie lotów rosyjskich rakiet nośnych.
Dziś rano miała miejsce jeszcze jedna awaria rosyjskiego urządzenia kosmicznego. Nie udało się bowiem uruchomić silników satelity transportowego Progress M-27M, które miały zmienić orbitę MKS. Miała zostać ona zwiększona o 2,6 km. Na szczęście nie jest to sytuacja krytyczna. Zmiany orbity dokona najprawdopodobniej amerykański satelita Dragon, który ma zostać wyniesiony w kierunku MKS w czerwcu.
Z kolei satelita MexSat-2 ma zostać wyniesiony przez amerykańską rakietę nośną Atlas-5 z wyrzutni na przylądku Canaveral. Satelita ma zostać umieszony na orbicie geostacjonarnej. Z pozycji 116,8 stopni długości zachodniej ma obsługiwać podobne obszary, jakie planowano dla MexSat-1.