Europejskie władze lotnicze od kilku tygodni nie uznają certyfikatów dla samolotów Eclipse 500. Większość użytkowanych na Startym Kontynencie zarejestrowano jednak w USA, dlatego będą mogły nadal latać.
W latach 2006-2008 Eclipse Aviation dostarczyło 260 swoich bardzo lekkich odrzutowców dyspozycyjnych. Po bankructwie, a potem likwidacji przedsiębiorstwa (zobacz: Eclipse - to już koniec...), właściciele samolotów znaleźli się w bardzo złej sytuacji, nie dysponując nawet dostępem do części zamiennych. Biorąc pod uwagę fakt konieczności wymiany niektórych podzespołów nawet co kilkadziesiąt h lotu, oznacza to w praktyce szybkie uziemienie całej floty tych odrzutowców.
Co prawda Hawker Beechcraft zapowiedział wstępnie wznowienie dostaw (zobacz: Hawker przejmie serwisowanie Eclipse?), jednak jasnym jest, że cały nadzór technologiczny nad konstrukcją w praktyce nie istnieje.
Z tego powodu europejskie władze lotnicze w czerwcu zdecydowały, że zawieszają wydany przez siebie certyfikat EASA.IM.A.171. Informując o tym użytkowników, nie podano szczegółowych przyczyn decyzji.
Uziemienie dotknie jednak tylko nielicznych. Większość Eclipse 500 latających w Europie zarejestrowano w USA (ich numer rozpoczyna się od litery N), stąd nadal będą mogły wykonywać loty. Choć raczej już niebyt długo...