Minister obrony Boliwii, Walker San Miguel, ujawnił w czasie wywiadzie prasowym, że jego kraj zamierza kupić kilka tanich samolotów bojowych. W grę wchodzą brazylijskie Super Tucano lub maszyny chińskie.
Boliwijskie wojska lotnicze nie posiadają klasycznych samolotów wielozadaniowych. Funkcje uderzeniowe mogą spełniać 4 pozostające w służbie, odrzutowe, szkolno-bojowe Canadair T-33 Silver Star. Pozostałe maszyny wykorzystywane są wyłącznie do szkolenia.
W związku z wykruszaniem się T-33, lewicowe władze z prezydentem Evo Moralesem, chciały zakupić 6 czeskich L-159, które wraz z uzbrojeniem miały kosztować 57,9 mln USD (zobacz: 6 L-159 dla Boliwii). Dekret w sprawie ich zakupienia został podpisany w styczniu bieżącego roku. Byłby to wstęp do kolejnych umów - docelowo lotnictwo wojskowe tego kraju miało pozyskać 12-18 maszyn bojowych. Niestety, transakcja została zablokowana przez USA, skąd pochodziła część podsystemów samolotu (zobacz: USA zabroniły Aero Vodochodom sprzedaży L-159 Boliwii).
W związku z tym władze zdecydowały się na alternatywne rozwiązanie, szukając 6 maszyn o podobnych możliwościach i niewielkiej cenie. Wczoraj dziennik La Razon opublikował wywiad z ministrem obrony, Walterem San Miguelem, który wskazał na brazylijskie Super Tucano lub konstrukcje chińskie. Szef resortu nie ujawnił jednak preferowanych modeli. Możliwym jest jednak, że w grę wchodzi jeden z samolotów szkolno-bojowych.
Minister dodał, że jednocześnie prowadzone są negocjacje w sprawie zakupu wyposażenia wojskowego w Rosji (w tym przynajmniej jednego samolotu VIP). Wartość ewentualnych kontraktów tego pakietu może osiągnąć ok. 100 mln USD.