Boeing i niemiecki przemysł precyzują obecnie wymagania dotyczące dostaw śmigłowców transportowych CH-47F Block II dla Luftwaffe. Jak nieco żartobliwie stwierdził Mark Cherry, wiceprezes działu śmigłowcowego Boeinga, obecnie obie strony przeżywają miesiąc miodowy i wszyscy są zadowoleni z decyzji rządu w Berlinie podjętej na początku bieżącego miesiąca. Jednak teraz trzeba dopracować szczegóły.
Boeing pracuje obecnie, wraz z amerykańskimi organami zamówień publicznych i stroną niemiecką, nad dokładnymi wymaganiami związanymi ze śmigłowcami dla Luftwaffe. Wiadomo, że wojska lotnicze naszych zachodnich sąsiadów odbiorą 60 CH-47F Block II w standardowej konfiguracji, przystosowanych do pobierania paliwa podczas lotu. Niemcy będą drugim po W. Brytanii eksportowym użytkownikiem wiropłatów tej wersji.
Jeśli negocjacje zakończą się sukcesem i ostateczne kontakty zostaną podpisane w ciągu najbliższych 9 miesięcy, Luftwaffe będą mogły odebrać pierwszego CH-47 w 1. kw. 2026. Tempo dostaw ma być uzależnione od potrzeb strony niemieckiej. – W Filadelfii możemy wyprodukować do 72 śmigłowców rocznie. Obecnie produkujemy jednego Chinooka na tydzień – powiedział Mark Cherry.
Według przedstawiciela Boeinga kontrakt, którego wartość to ok. 5,1 mld euro. obejmuje nie tylko śmigłowce, ale także koszty wdrożenia i wsparcia w początkowej fazie użytkowania ich przez Luftwaffe.
Szkoleniem personelu technicznego zajmie się Aero-Bildung GmbH, obsługą techniczną płatowców CH-47F – Lufthansa Technik (decyzja ta jest nieco zaskakująca), a obsługą techniczną i naprawami silników Honeywell T55 – Rolls-Royce Germany. Jak twierdzą przedstawiciele niemieckiego zespołu przemysłowego jest jeszcze za wcześnie na ujawnianie konkretnych rozwiązań, które dopiero się krystalizują (Niemcy wybrali Chinooka, 2022-06-02).