W czasie wczorajszego spotkania z kadrą dowódczą brazylijskich sił zbrojnych, prezydent Luiz Inacio Lula da Silva ujawnił, że decyzja w sprawie wyboru samolotu wielozadaniowego nastąpi na początku przyszłego roku.
Brazylia prowadzi procedurę przetargową, dotyczącą zakupu 36 samolotów wielozadaniowych, przy założeniu przekazania technologii i szerokiego wykorzystania miejscowego przemysłu, z montażem maszyn i dostawami podzespołów włącznie. Po pierwszym etapie przetargu, od października ubiegłego roku, w grze pozostały francuski Rafale, amerykański F/A-18 i szwedzki Gripen (zobacz: F/A-18, Gripen, Rafale).
Za faworyta uważany jest samolot Dassault. Na początku września brazylijski prezydent, po spotkaniu z Nicolasem Sarkozy ogłosił, że zwycięzcą jest właśnie ta konstrukcja (zobacz: Brazylia stawia na Rafale). Szybko jednak zdementowano wiadomość, informując, że przetarg ciągle trwa. Pozostali konkurenci ciągle poprawiają swoją ofertę, proponując niższą cenę i bardziej obfity pakiet offsetowy.
Według wczorajszej zapowiedzi prezydenta da Silvy, zwycięzca powinien zostać wyłoniony już wkrótce, na początku przyszłego roku. Przywódca powtórzył jednak, że ostateczną decyzję podejmie on sam, kierując się przesłankami strategicznymi i politycznymi. Oznacza to, że prezydent zachował sobie prawo do ewentualnej zamiany oceny komisji przetargowej, co jednoznacznie wskazuje na ofertę francuską. Paryż podpisał już bowiem umowy na dostawy śmigłowców, okrętów podwodnych i technologii, niezbędnych do rozwoju energetyki nuklearnej, przez co wyrasta na głównego, strategicznego partnera Brasilii.