Ogłoszenie zwycięzcy w przetargu na samoloty wielozadaniowe dla Brazylii ciągle się opóźnia. Wiele wskazuje na to, że nie zostanie również dotrzymany nowy, majowy termin.
Jeszcze niedawno przedstawiciele władz Brazylii zapowiadali ogłoszenie zwycięzcy w przetargu na 36 samolotów wielozadaniowych zaraz po Świętach Wielkanocnych. Ostatnie informacje świadczą jednak o tym, że nie nastąpi to wcześniej, niż w połowie maja. Albo o wiele później...
Minister obrony, Nelson Jobim przygotowuje obecnie sprawozdanie o przetargu dla prezydenta Luiza Inacio Lula da Silvy. Według ujawnionych prasie informacji, szef resortu obrony zaproponuje w nim zmianę metod prowadzenia przetargu, co umożliwi zawierania umów szczegółowych zamiast podpisania jednego, dużego porozumienia. Chce również, by zakup samolotu wielozadaniowego zobowiązał sprzedającego do współudziału w rozwoju transportowego Embraera KC-390.
Dał również do zrozumienia, że prezydent nie jest odpowiednim organem do podejmowania decyzji w tej sprawie. Może nim być natomiast minister obrony lub jeden z zakładów przemysłu lotniczego (prawdopodobnie Embraer).
Co więcej, prokuratura rozpoczęła wstępne prace, po otrzymaniu doniesienia od osób prywatnych o możliwości popełnienia przestępstwa, w związku z oficjalnymi zapowiedziami prezydenta o wyborze francuskiego Rafale - najdroższej maszyny, oferowanej Brazylii (zobacz np. Rafale wybrany przez Brazylię!). Nie jest przesądzone, czy doprowadzi to do rozpoczęcia śledztwa, wprowadza jednak stan istotnego zagrożenia dla toczącego się właśnie postępowania przetargowego.
Wszystkie te wydarzenia zmniejszają nieco szanse preferowanego przez prezydenta Silvę francuskiego Rafale. Z drugiej jednak strony, zagrażają samemu programowi. Obecny rok jest ostatnim w drugiej kadencji obecnej głowy państwa brazylijskiego. Jeżeli w ciągu najbliższych miesięcy nie zostanie podjęta kierunkowa decyzja, wybory zwycięzcy będą mogły dokonać dopiero nowe władze.