Wczoraj po południu wystartował do pierwszego lotu po przerwie spowodowanej poważna awarią silnika A380 linii Qantas. Poleciał z Sydney do Londynu.
Przerwa w lotach A380 należących do Qantas trwała 3 tygodnie. Airbus A380 wystartował z Sydney do lotu QF31 wczoraj o 17:30 (dziś o 6:30 GMT). Skierował się do Singapuru, skąd po międzylądowaniu miał udać się do Londynu. Samolot był całkowicie zapełniony. Na jego pokładzie znajdowało się 453 pasażerów.
5 listopada rozpadł się jeden z silników samolotu lecącego z Singapuru do Sydney (Awaria silnika Boeinga 747 linii Qantas, 2010-11-05). Fragmenty turbiny uszkodziły skrzydło. Samolot musiał zawrócić na lotnisko startu. Nikomu nic się nie stało, ale linie Qantas zawiesiły loty posiadanych A380.
Badania 24 silników Rolls-Royce Trent 900 napędzających 6 A380 linii Qantas wykazały problemy z 16 z nich. Możliwość powrotu do lotów przynajmniej części z posiadanych A380 przedstawiciele Qantas konsultowali z Rolls-Royce i Airbusem. Okazało się, że 3 silniki będą musiały być wymienione na nowe. Turbiny pozostałych zostaną zmodyfikowane lub wymienione.
W samolocie A380 pozostającym w Los Angeles wymieniono 2 silniki. Po przeprowadzeniu prób wczoraj rano przeleciał on nad Pacyfikiem do Sydney. Na pokładzie byli tylko piloci. W Sydney, po przeprowadzeniu dodatkowej kontroli, samolot przygotowano do lotu z pasażerami. To ten A380 poleciał jako pierwszy do Londynu. Drugi A380 przyleci z Los Angeles do Sydney przed końcem tygodnia.
Civil Aviation Safety Authority uznały, że A380 będą mogły sukcesywnie wracać do latania w liniach. W pierwszej kolejności zaczną loty 2 z nich. 2 kolejne zaczną wozić pasażerów przed świętami Bożego Narodzenia, a 2 ostatnie na początku 2011. Na razie silniki Trent 900 będą użytkowane z ograniczeniem maksymalnego ciągu. Z tego powodu A380 nie wrócą zbyt szybko do lotów nad Pacyfikiem.
Qantas prowadzą obecnie rozmowy z Rolls-Royce na temat wysokości odszkodowań za straty wynikające z przerwy w lotach A380 i trwających jeszcze ograniczeń. Australijskie linie musiały zmniejszyć liczbę pasażerów na niektórych trasach, zmienić sposób wykorzystania innych posiadanych samolotów - A330 oraz Boeingów 767 i 747, a także wynająć Boeingi 777 od British Airways do obsługi połączenia Londyn - Singapur. Rolls-Royce będzie musiał ponieść koszty wymiany i napraw silników Trent 900 samolotów Qantas.