Stany Zjednoczone zdecydowały się na zniesienie zakazu korzystania z usług prywatnego afgańskiego przewoźnika Kam Air. Wpływ na decyzję miały negocjacje z Kabulem na temat statusu amerykańskich wojsk w Afganistanie po 2014.
Pod koniec stycznia Pentagon wpisał Kam Air na listę przewoźników, którzy mają zakaz świadczenia lub oferowania usług przedstawicielom rządu i armii amerykańskiej (Kam Air na czarnej liście Pentagonu, 2013-01-25). Powodem były podejrzenia o wykorzystywanie niektórych tras w procederze nielegalnego handlu narkotykami. Według Amerykanów istniało podejrzenie, że tego typu działania były powszechne zwłaszcza w przypadku połączeń Kabul-Duszanbe.
Wprowadzony dla Kam Air zakaz teoretycznie niewiele zmieniał w sytuacji przewoźnika, gdyż i tak nie świadczył od wówczas żadnych usług dla Amerykanów. Niemniej, decyzja Pentagonu spotkała się ze sprzeciwem administracji prezydenta Hamida Karzaja. Niezadowolenie było na tyle duże, że wpłynęło na postawę Afgańczyków w prowadzonych od kilku miesięcy amerykańsko-afgańskich negocjacjach dotyczących statusu wojsk USA w tym kraju po 2014 (Ilu Amerykanów w Afganistanie po 2014?, 2013-01-06, Amerykanie w Afganistanie po 2014, 2012-11-16).
Wobec ryzyka skomplikowania rozmów w tak istotnej dla Waszyngtonu kwestii, Amerykanie skreślili Kam Air z czarnej listy przewoźników Pentagonu. Warunkiem była jednak zgoda władz w Kabulu na wszczęcie oficjalnego dochodzenia w sprawie rzekomego handlu narkotykami przez linie lotnicze. Afgańczycy zgodzili się na ten warunek. O ile całe dochodzenie ma być realizowane przez miejscowy wymiar sprawiedliwości, Stany Zjednoczone będą miały częściowy wpływ na jego przebieg. Chodzi o możliwość włączenia do niego materiału dowodowego, zebranego przez Task Force 2010 – specjalną jednostkę powołaną przez NATO do zwalczania zjawiska korupcji i sprzeniewierzania środków finansowych w ramach misji ISAF. Jest ona odpowiedzialna m.in. za kontrolowanie i ocenianie umów zawieranych przez Sojusz z afgańskimi poddostawcami.