Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Paweł Kłosiński

26 i 27 lipca br., w filiach łódzkiej i bydgoskiej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, rozpoczęły ratownicze dyżury śmigłowce EC-135 P2+. Kolejne dwa punkty Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego zyskały możliwość ratowania ludzi szybciej i na większym obszarze, niż miało to miejsce do tej pory. Warto jednak zadać pytanie, czy wszyscy na pewno zdają sobie sprawę efektem jakich starań, pracy i wysiłku jest systematyczne wdrażanie do służby ratowniczej kolejnych nowoczesnych śmigłowców?

W przyszłości dopiero opuszczenie budynku mieszczącego symulator lotu,  będzie dawało kandydatom na pilotów Śmigłowcowej Służby Ratownictwa  Medycznego, prawo do zajęcia miejsca w kabinie śmigłowca. Zanim to  jednak nastąpi, tak zaawansowany program szkolenia musi przejść wiek  dziecięcy. Obecnie realizowane będą dwa schematy nauczania. Pierwszy -  tradycyjny, polegający na szkoleniu na realnym śmigłowcu, uzupełniony  jedynie pewnymi elementami treningu na symulatorze. Drugi, który  rozpocznie się nieco później, zakłada zaawansowane wykorzystanie  symulatora już na etapie szkolenia wstępnego. Dualizm ten bierze się  również z faktu konieczności dopracowania oprogramowania symulatora do  specyficznych warunków zadań ŚSRM / Zdjęcie: Paweł Kłosiński

Obecnie SP ZOZ LPR dysponuje najnowocześniejszymi śmigłowcami, jakie eksploatowane są w organizacjach finansowanych z budżetu naszego państwa. Można też zaryzykować stwierdzenie, że żółte Eurocoptery są najnowocześniejszymi śmigłowcami, wykorzystywanymi masowo w całym polskim lotnictwie. Aby sprostać temu wyzwaniu podjęta została tytaniczna praca szkoleniowa. W bardzo krótkim czasie zaistniała konieczność przeszkolenia grupy pilotów, która jako pierwsza mogłaby rozpocząć realizowanie zadań operacyjnych, wynikających z obowiązków nakładanych przez Ministerstwo Zdrowia na personel Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego. Dochodziła do tego także duża presja społeczna. Należało jasno wykazać, że zakupienie nowoczesnych śmigłowców było zasadne. To zaś można oprzeć jedynie na realnych przykładach działań.

PIERWSI WYSZKOLENI

Wraz z odbiorem pierwszego śmigłowca Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zyskało również pierwszych czterech pilotów, wyszkolonych do poziomu umożliwiającego wykonywanie lotów zgodnie z zasadami VFR. Są to: Wojciech Wiejak, Robert Hojdys, Janusz Roguski oraz Bogusław Góral. Zostali oni przeszkoleni przez instruktorów niemieckich. Było to jednak zbyt mało, aby natychmiast rozpocząć loty ratownicze. Konieczne okazało się zrealizowanie cyklu lotów doskonalących, zgodnie z programem opracowanym przez Dział Szkolenia SP ZOZ LPR. Komórka ta, kierowana (od 1 lutego 2007) przez Mirosława Tomaszewskiego, określiła zakres oraz harmonogram szkolenia doskonalącego, którego etapy muszą być bezwzględnie zrealizowane przez każdego z pilotów, a także ratowników medycznych i lekarzy, zanim wyruszą oni ratować życie ludzkie na pokładzie EC-135. Dopiero po odbyciu pełnego cyklu szkolenia można było dopuścić do podjęcia dyżurów ratowniczych w oparciu o nowe śmigłowce. Udało się to zrobić, zważywszy na olbrzymi zakres wiedzy koniecznej do opanowania, w bardzo krótkim czasie. Pierwszy śmigłowiec wszedł w skład wyposażenia SP ZOZ LPR 4 września 2009. W pierwszą misję ratunkową na EC-135 wyruszono z Krakowa już 7 grudnia tego samego roku, godzinę po oficjalnym wdrożeniu wiropłata do służby (SP 2/2010).

Od tego czasu grono lotników, przygotowanych do realizowania zadań na Eurocopterach, rozrosło się znacznie. W dalszym ciągu trwa jednak intensywne szkolenie następnych.

ODWZOROWAĆ RZECZYWISTOŚĆ

25 czerwca br., z pewnym, niezawinionym przez odbiorcę opóźnieniem, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zyskało bardzo istotne wsparcie w realizowaniu programu szkolenia. Tego dnia odebrany został symulator lotu. Narzędzie to, zwane EC135 P2+ Flight Training Device level 3 (lub potocznie FTD EC 135), jest produktem współpracy niemieckiej spółki CAE Elektronik GmbH z hiszpańską Indrą. Jest to symulator stacjonarny, zapewniający możliwość podstawowego opanowania kabiny oraz zakresu pilotowania śmigłowca. Dzięki jego zastosowaniu możliwe jest prowadzenie szkolenia w zakresie budowy i wyposażenia kabiny załogi, realizowania procedur rozruchu i zatrzymywania zespołu napędowego, współpracy w załodze (CRM), realizowania procedur awaryjnych, realizowania wybranych elementów z zakresu pilotowania śmigłowca.

Wizualizacja przedniej półsfery, prowadzona jest za pomocą układu sześciu projektorów. Zapewniają one ćwiczącemu odbieranie stosunkowo realistycznego odwzorowania niemal każdej trenowanej sytuacji. Dzięki czaszy ekranu, o powierzchni około 24 m2, ćwiczący mają zagwarantowane bardzo szerokie pole widzenia - 160O w poziomie i 80O w pionie. Istniejąca baza danych umożliwia wprowadzenie do ćwiczenia różnych zmiennych, począwszy od pory roku oraz doby, warunków atmosferycznych, przez wprowadzenie ruchu w bliskiej przestrzeni powietrznej (np. statek powietrzny na kursie kolizyjnym) do odtworzenia niektórych czynników zewnętrznych generowanych przez śmigłowiec (np. poderwanie pyłu podczas podchodzenia do lądowania na lądowisku przyszpitalnym lub w terenie, unoszenie wody). Istnieje również możliwość odtworzenia pełnej konfiguracji zajęcia miejsc w kabinie. Realizowane jest to przez symulowanie dowolnego umiejscowienia pasażerów o różnej masie, ulokowania ładunku oraz zatankowania paliwa, co ma bezpośredni wpływ na ustalanie położenia środka ciężkości. Wszystko to byłoby jednak niekompletne bez możliwości imitowania niesprawności i awarii systemów wiropłata. Technika jest techniką i nawet najlepsze śmigłowce nie są wolne od kaprysów podzespołów. FTD EC 135 pozwala na odtworzenie łącznie do 181 awarii z różnych kategorii, w tym również imitowanie spracowania wyłączników przepięciowych na panelu bezpieczników elektrycznych.


Skrzydlata Polska - 09/2010
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.