Wczoraj w Kalifornii rozbił się samolot TU-2S. W katastrofie zginął jeden z lotników.
Wczoraj ok. 9 rano czasu miejscowego rozbił się jeden z samolotów TU-2S ze składu 1st Recconaissance Squadron z bazy Beale. To szkolna, dwumiejscowa wersja słynnego rozpoznawczego Lockheed Martin U-2S Dragon Lady.
Zdarzenie miało miejsce w pobliżu pasma górskiego Sutter Buttes, podczas rutynowego lotu szkoleniowego. Według dostępnych informacji obydwaj lotnicy zdołali opuścić samolot używając foteli wyrzucanych. Jeden z nich zginął, a drugi jest ranny. Samolot rozbił się o ziemię i częściowo spłonął. Przyczyny zdarzenia bada komisja.
Poprzednia katastrofa U-2S miała miejsce w 2005. Mjr Duane W. Dively zginął w samolocie, który rozbił się podczas lotu powrotnego z misji nad Afganistanem do bazy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Natomiast w 2014 i 2015 miały miejsce zdarzenia, w wyniku których nastąpiło poważne uszkodzenie samolotu lub pilot odniósł poważne obrażenia. Koszt napraw oszacowano na ponad 2 mln USD (ponad 7,7 mln zł).
Po wczorajszej katastrofie US Air Force mają na stanie 28 jednomiejscowych U-2S i 4 TU-2S. Plany Pentagonu zakładają wycofanie ich ze służby w 2019. Następcami Dragon Lady będą bsl Northrop Grumman RQ-4 Global Hawk (Prace nad następcą U-2, 2015-08-19).