Minister obrony FR Siergirj Szojgu ujawnił, że w lutym 2018 w Syrii testowano bojowe użycie nowych samolotów wielozadaniowych Su-57. Wystrzeliwały one m.in. perspektywiczne pociski samosterujące o przeznaczeniu operacyjno-taktycznym. Operacja służyła ocenie możliwości opracowywanych obecnie systemów w realnych warunkach bojowych.
Informacje o tym, że dwa Su-57 przebazowano do Hmejmim w Syrii rosyjskie media poinformowały 22 lutego (Operacyjne testy dwójki Su-57 w Syrii, 2018-02-23). Chodziło o egzemplarze T-50-9 i T-50-11. W przelocie z Rosji towarzyszyły im cztery myśliwce wielozadaniowe Su-35S oraz samolot rozpoznania radiolokacyjnego i dowodzenia A-50U. Teraz przeprowadzenie misji potwierdził Szojgu. Dodał przy tym, że trwała ona jedynie 2 dni.
Samoloty Su-57 nie są jeszcze produkowane seryjnie. Dopiero pod koniec 2017 rozpoczęły się testy prototypów z nowymi, przeznaczonymi do nich zespołami napędowymi. Badania tej konfiguracji mają potrwać co najmniej 3 lata. Produkowane wcześniej seryjne Su-57 będą wyposażane w silniki starszego typu, używane dotąd w prototypach samolotów.
Użyte w Syrii pociski to zapewne H-59MK2 produkowane przez Korporację TRW. To rosyjski odpowiednik pocisków AGM-158 JASSM, Scalp EG/Storm Shadow czy Taurus. Ma długość 4,2 m, a jego masa wynosi 770 kg przy masie głowicy bojowej równej 310 kg i zasięgu ponad 500 km. Pociski H-59MK2 mogą być przenoszone w wewnętrznych komorach Su-57.