Dzisiaj, 9 stycznia 2023, szef resortu obrony w czasie wizyty w Białymstoku zaprezentował zatwierdzoną koncepcję utworzenia nowej, piątej dywizji Wojsk Lądowych. Będzie to 1. Dywizja Piechoty Legionów, której budowa właśnie się rozpoczyna. Jej rejonem stacjonowania będzie głównie województwo podlaskie.
MON za autora koncepcji powołania nowego związku taktycznego wymienia gen. bryg. Norberta Iwanowskiego, który był dowódcą 15. Brygady Zmechanizowanej, a potem szefem zarządu P-2, czyli Zarządu Rozpoznania i Analiz Wywiadowczych w Sztabie Generalnym WP. Powołanie dywizji ma być konsekwencją przeprowadzonych przez WP analiz, symulacji i ćwiczeń a jej rolą ma być odstraszanie agresora. Nazwą dywizja nawiązuje do historycznego związku taktycznego, który brał udział w walkach o niepodległość Polski w czasie I i II wojny światowej.
Nowa dywizja swoim rejonem odpowiedzialności będzie obejmować obszar między 16. a 18. Dywizją Zmechanizowaną. Dowództwo dywizji ma zostać utworzone w Ciechanowie. Strukturalnie będzie zbliżona do sąsiadujących związków taktycznych, w tzw. systemie czwórkowym. W jej składzie będą 4 brygady ogólnowojskowe, każda składająca się z 4 batalionów. Utworzona zostanie również brygada artylerii. Pododdziały dywizji będą ulokowane m.in. w Łomży, Grajewie, Kolnie, Czerwonym Borze, czy Siemiatyczach. Nie podano żadnych informacji na temat planowanych terminów formowania dywizji.
Według ministra dywizja będzie wyposażona w nowoczesny sprzęt, taki jak czołgi K2 i M1 Abrams a także armatohaubice samobieżne K9 i Krab i bsl systemu Gladius. Może to oznaczać, że do 18. Dywizji Zmechanizowanej trafi mniej Abramsów, niż zapowiadano, lub można się spodziewać kolejnych zamówień tych czołgów w USA.
Budowa nowej dywizji Wojsk Lądowych będzie bardzo dużym wyzwaniem stojącym przed MON i wojskiem. Konieczne będą bardzo poważne inwestycje w infrastrukturę, której brakuje, zakupy sprzętu i rekrutację personelu. Wielu komentatorów zauważa, że budowa 1. Dywizji Piechoty Legionów może nie zwiększyć potencjału SZ RP z racji wyzwań przerastających możliwości organizacyjne resortu obrony, a częściowo również potencjał społeczny, przemysłowy i ekonomiczny Polski.
Wojsko zmaga się obecnie z poważnymi brakami sprzętu w znacznych ilościach wysłanego już na Ukrainę. Z kolei nowo pozyskiwany sprzęt znajdzie się w Polsce w zadowalających ilościach dopiero w perspektywie dekady (lub więcej). Innym problemem są kadry, o braku których mówi się od dawna. Na ograniczenie liczby zainteresowanych służbą wpłynąć może także stosunkowo niewielki obszar, na jakim znajdą się garnizony dywizji.
Już teraz wojsko ma bardzo duże problemy z ukompletowaniem istniejących jednostek. Brakuje m.in. specjalistów, zaś zainteresowanie służbą nie jest takie jak oczekiwano. Wysoka jest też skala odejść ze służby spowodowana różnymi czynnikami (ekonomicznymi, złymi warunkami służby, odejściem na emeryturę). Obecne problemy każą zatem wątpić w szanse utworzenia nowej, pełnowartościowej dywizji. Pewnym rozwiązaniem może być jednak drenaż na potrzeby nowej formacji kadr i sprzętu z pozostałych oddziałów, zwłaszcza 11. Dywizji Kawalerii Pancernej i 12. Dywizji Zmechanizowanej , tak jak miało to miejsce w przypadku 18. Dywizji Zmechanizowanej (Umowa na używane Abramsy, 2023-01-04, Zmiany organizacyjne w Żelaznej Dywizji, 2022-12-30).