W Rzeczpospolitej ukazał się artykuł na temat opóźnienia drugiej partii czołgów K2 dla Wojska Polskiego. Wynika z niego, że przedłużają się polsko-koreańskie negocjacje, a uruchomienie produkcji czołgów w Polsce stoi pod znakiem zapytania. Do sprawy odniosła się Agencja Uzbrojenia MON.
Rzeczpospolita podaje, że do podpisania drugiej umowy wykonawczej na 180 wozów nie dojdzie na początku września, podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. Taki termin był wcześniej zapowiadany przez kierownictwo MON. Obecnie mówi się o końcówce 2024.
Według informacji uzyskanych przez dziennik procedowane właśnie czołgi nie będą produkowane w Polsce, mimo deklaracji szefa MON sprzed kilku miesięcy o rychłym uruchomieniu produkcji w naszym kraju. Zamiast tego przewiduje się większy udział polskich komponentów w wozach wyprodukowanych w Republice Korei przez Hyundai Rotem. Umowa ma także zabezpieczyć obsługę techniczną tych wozów przez polski przemysł, czego do tej pory nie zrobiono.
Ponadto, według ustaleń Rzeczpospolitej, wciąż nie zabezpieczono finansowania nowego zakupu. Brak środków był głównym powodem wydłużających się negocjacji i braku kontynuacji zakupów jeszcze przez poprzednie kierownictwo resortu obrony. W międzyczasie wygasła też umowa konsorcjum między Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnymi a Hyundai Rotem. Drugą umowę konsorcjum zawiązano 9 lipca br. Tym razem stronę polską reprezentuje bezpośrednio Polska Grupa Zbrojeniowa (Umowa pomiędzy PGZ i HRC, 2024-07-09, PGZ odpowiada ws. produkcji czołgów K2, 2024-05-10).
Do artykułu zdążyła się już odnieść Agencja Uzbrojenia. Jak czytamy w jej komunikacie na portalu X: W nawiązaniu do dzisiejszego artykułu Nie za tydzień i nie w Polsce. Kulisy negocjacji zakupu czołgów K2 z Korei informujemy, że negocjowana właśnie druga umowa na zakup kolejnej partii czołgów K2, jak i ich polonizacja oraz produkcja w Polsce nie jest zagrożona. Nie uzależniamy podpisywania jakichkolwiek umów od kalendarza imprez handlowych. Uzależniamy je jedynie od najlepszych wynegocjowanych warunków zakupu. 9 sierpnia przeszliśmy do finalnych rozmów z firmami Hyundai Rotem Company i PGZ S.A. Prowadzone negocjacje obejmują m.in. 180 czołgów K2, 81 wozów towarzyszących oraz zapas amunicji.
Również dzisiaj, 23 sierpnia 2024, Agencja Uzbrojenia MON poinformowała, że do naszego kraju przypłynął statek z kolejną partią liczącą 5 południowokoreańskich czołgów. W godzinach popołudniowych miały być rozładowywane w porcie. Najnowsza dostawa oznacza, że w Polsce jest już 51 czołgów K2. Do końca tego roku ich liczba powinna wzrosnąć do 84.
Dostawy są realizowane na podstawie jedynej do tej pory umowy wykonawczej z 2022 dotyczącej zakupu 180 czołgów. Wozy produkowane są w Republice Korei w przejściowej konfiguracji K2GF, opartej o wariant dostarczany koreańskim wojskom lądowym. Zakończenia ich dostaw należy się spodziewać do końca 2024.
Umowa ramowa zawarta z Koreańczykami w 2022 mówi jednak o zakupie przez Polskę nawet 1000 czołgów. Według początkowych zapowiedzi aż 500 wozów miałoby zostać wyprodukowanych w Korei, a dopiero pozostałych 500 w Polsce. Docelowo czołgi mają reprezentować konfigurację K2PL, spolonizowaną i dostosowaną do polskich wymogów. Wiele jednak wskazuje, że nie będzie to głęboka modyfikacja, polegająca m.in. na wzmocnieniu pancerza zasadniczego burt wieży (K2 i K9A1 dla SZ RP zamówione, 2022-08-26).