Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Marcin Sigmund

7 grudnia 2009 rozpoczął się nowy rozdział w działalności Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Tego dnia w krakowskiej bazie LPR rozpoczął dyżur operacyjny pierwszy w Polsce Eurocopter EC135 - jeden z najnowocześniejszych wiropłatów ratowniczych w Europie.

Krakowski EC135 wystartował do swej pierwszej akcji 7 grudnia 2009 - zaledwie kilkanaście minut po rozpoczęciu dyżuru / Zdjęcie: Marcin Sigmund

Ogółem do baz LPR w całym kraju mają trafić 23 takie śmigłowce. Zastąpią one poczciwe, wysłużone Mi-2, które przez około 30 lat były podstawowym śmigłowcem ratownictwa medycznego w Polsce i uratowały tysiące istnień ludzkich. Krakowski Mi-2 zostanie przebazowany do Stacji Obsługi Technicznej w Warszawie, a następnie rozpocznie służbę w jednej z dwóch baz, w których obecnie dyżur jest zawieszony.

Śmigłowce EC135 zakupiono w ramach zawartego w 2008 z Eurocopterem kontraktu o wartości ponad 495 mln zł.

Pierwszy EC135 przyleciał do Polski we wrześniu 2009 i posłużył do szkolenia. Krakowscy piloci otrzymali uprawnienia do pilotowania Eurocoptera w Niemczech. Potem, wraz z ratownikami, przeszli opracowany w LPR cykl szkoleń, w ramach którego wylatali kilkadziesiąt godzin za dnia i w nocy. Również ratownicy i lekarze przeszli szkolenie w zakresie optymalnego wykorzystania możliwości, które daje EC135.

Do końca 2009 do Polski przyleciało sześć śmigłowców. Pozostałe 17 egzemplarzy ma zostać dostarczonych do końca 2010. Harmonogram przewidziany w kontrakcie zakłada, że od kwietnia 2010 w każdym miesiącu będą dostarczane dwa śmigłowce, z wyjątkiem lipca - brak dostaw i sierpnia, kiedy to dostarczone zostaną trzy egzemplarze. Nowe wiropłaty będą systematycznie wprowadzane do działalności operacyjnej w 17 bazach LPR, po odpowiednim przeszkoleniu załóg.

Po Krakowie, kolejne EC135 trafią do Szczecina, Gdańska i Warszawy. Śmigłowce te mają pozostać w służbie przez około 20 lat.

NOWA JAKOŚĆ

EC135 to ogromny krok naprzód w porównaniu z używanymi dotychczas Mi-2. Dzięki większemu zasięgowi i prędkości lotu, Eurocopter może operować w większym promieniu od bazy i dolecieć do miejsca zdarzenia dużo szybciej niż wysłużone Mi-2. Przykładowo, do miejsca akcji oddalonego o 60 km od bazy, Mi-2 docierał w 20 minut. W tym samym czasie EC135 może dolecieć aż 30 km dalej. Nowy śmigłowiec jest certyfikowany do lotów z dwoma lub jednym pilotem w warunkach VFR/IFR, co oznacza, że w przeciwieństwie do Mi-2, śmigłowce LPR będą mogły pełnić wreszcie dyżury całodobowe, a po odbyciu szkoleń z ratownikami GOPR także wykonywać akcje ratunkowe w górach.

Załogę EC135 stanowią pilot, lekarz i ratownik. Są oni wzywani przez dyspozytorów medycznych pogotowia ratunkowego, dyspozytora LPR, załogi naziemnych zespołów ratownictwa medycznego oraz ratowników innych służb. Najczęściej wyruszają do wypadków, zawałów, nagłych zachorowań i transportu między szpitalami pacjentów w najcięższym stanie. Od wezwania do startu mijają tylko 4 minuty.

Niewielkie rozmiary EC135 pozwalają na korzystanie z mniejszych lądowisk, niedostępnych dla dotychczas używanych Mi-2. Bezprzegubowa głowica wirnika głównego pozwoliła zwiększyć odporność śmigłowca na turbulencje. Ich wpływ łagodzi też system automatycznej stabilizacji lotu. Stosunkowo wysokie zawieszenie łopat oraz ich niewielka średnica zmniejszają ryzyko ich uszkodzenia o przeszkody terenowe, czy zranienia osób przebywających w pobliżu śmigłowca. To samo tyczy się otunelowanego wirnika ogonowego, który jest także cichszy niż klasyczne śmigło ogonowe.

Wysoki poziom bezpieczeństwa znajdujących się na pokładzie zapewnia także zespół napędowy, który pozwala na kontynuowanie startu nawet w przypadku awarii jednego z silników.


Skrzydlata Polska - 02/2010
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.