Według pierwszych danych o realnej, a nie deklarowanej wartości polskiego eksportu specjalnego w 2017, które powoli nadchodzą do Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych UE, a jakie Polska powinna corocznie przedkładać Brukseli – Rosomak wysunął się na pozycję lidera wśród spółek Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Siemianowicki Rosomak – finalny producent kołowych transporterów opancerzonych i ich komponentów - wyeksportował w 2017 realnie za granicę towary wymagające notyfikacji w obrocie specjalnym bronią, amunicją, materiałami wybuchowymi oraz sprzętem militarnym o wartości ponad 78 mln euro (336,5 mln zł). Na tę wartość złożyły się przede wszystkim komponenty, podzespoły i części zamienne do opancerzonych wozów bojowych, zakontraktowane poprzez fiński koncern Patria – licencjonodawcę Siemianowic Śląskich w procesie produkcji KTO Rosomak - dla odbiorcy w Republice Południowej Afryki. Warto przypomnieć, że w 2016 zaksięgowano w Rosomak SA eksport 40 KTO dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich (AMV w drodze do ZEA, 2016-06-28). Podana wówczas wartość wywozowa tych wozów sięgnęła kwoty 40 mln euro (172,5 mln zł).
Drugim liderem polskiego eksportu specjalnego w ubiegłym roku są PZL w Mielcu / Sikorsky & Lockheed Martin Company z wysłanymi za granicę statkami latającymi, komponentami i podzespołami do ich produkcji o wartości ponad 145 mln euro (625,6 mln zł). PZL w Mielcu to przedsiębiorstwo działające w Polsce, którego właścicielem jest największy na świecie amerykański konglomerat branży lotniczej i zbrojeniowej. Na jego eksport w 2017 złożyły się zwiększone zainteresowanie PZL M-28 Skytruckiem na rynkach obu Ameryk oraz zwiększone zapotrzebowanie na śmigłowce rodziny Black Hawk (Ekwador kupił M28, 2018-05-17).
Warto w tym kontekście podać, że zwykle większość bilansu eksportu specjalnego z naszego kraju w ostatnich latach tworzył przejęty przez zagraniczne koncerny pracujący w Polsce przemysł lotniczy (zazwyczaj wysyłka do spółek-matek w USA i Kanadzie). Jednak w 2016 doszło niemal do zapaści i na tym gruncie. Przypomnijmy, że w sumie w 2015 realnie wysłano z Polski towary specjalne objęte notyfikacją o wartości 420,9 mln euro (1,8 mld zł), z czego 56,9% przypadło na sprzęt lotniczy, w 2016 zaś wartość realnego eksportu specjalnego spadła do 382,9 mln euro (1,6 mld zł), a części lotniczej - do 39,6% (151,6 mln euro, tj. 654 mln zł). W 2017 notyfikowano realny wywóz z Polski sprzętu lotniczego o wartości zaledwie 213 mln euro (919 mln zł).
Trzecim liderem eksportu w 2017 stał się Cenzin – spółka zajmująca się od lat handlem sprzętem specjalnym. Cenzin jest na drugim miejscu wśród przedsiębiorstw Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Na bilans sprzętu wysłanego realnie za granicę, a firmowanego przez Cenzin (ponad 49 mln euro, tj. 211 mln zł) złożył się przede wszystkim szkolny okręt dla marynarki wojennej Algierii – trójmasztowa fregata El-Mellah – wykonana i wyposażona przez prywatną gdańską stocznię RSB – Remontowa Shipbuilding S.A. o deklarowanej, notyfikowanej wartości eksportowej 40 mln euro (172 mln zł, El-Mellah przekazany Algierii, 2017-10-23). Dodatkowe 9 mln euro (ok. 39 mln zł) stanowi bilans umów eksportowych Cenzinu wypracowanych, podobnie jak kontrakt algierski, w poprzednich latach, a teraz dopiero zrealizowanych i zaksięgowanych w 2017.
W sumie można powiedzieć, że za pomocą tych trzech silnych punktów polski eksport specjalny wreszcie lekko odbił się od dna, na które spadł w ostatnich latach, zamykając 2017 kwotą ponad 470 mln euro (2 mld zł). Należy przypomnieć, że w 2015 znacznie wyprzedziły nas w eksporcie specjalnym takie kraje jak Bułgaria – 639,5 mln euro (2,7 mld zł), czy Czechy – 563,5 mln euro (2,4 mld zł). Obecnie Polska nadal pozostaje w eksporcie uzbrojenia daleko za wieloma sąsiadami.