Amerykański Departament Stanu wydał zgodę na sprzedaż do Polski przeciwpancernych pocisków kierowanych FGM-148 Javelin w ramach postępowania Foreign Military Sales. Zgoda Departamentu obejmuje sprzedaż 180 pocisków i 79 modułów celowniczych z układem sterowania (Command Launch Unit, CLU). Ponadto Polska wysłała zapytanie dotyczące zakupu urządzeń treningowych (Basic Skill Trainer i Missile Simulation Round), akumulatorów zasilających oraz narzędzi, wyposażenia obsługowego i szkolenia personelu. Maksymalny koszt potencjalnej transakcji został oszacowany na 100 mld USD.
FGM-148 mają trafić przede wszystkim do brygad Wojsk Obrony Terytorialnej, które nie posiadają obecnie żadnego uzbrojenia przeciwpancernego. Javeliny znacząco podniosą zdolności najnowszego rodzaju sił zbrojnych w zwalczaniu ciężko opancerzonych celów.
Potrzeba zakupu amerykańskich ppk przez polski resort obrony budzi kontrowersje. Trudno bowiem wyjaśnić powód zakupu nowego typu ppk w sytuacji, kiedy Wojsko Polskie używa od wielu lat podobnej klasy ppk Spike-LR. Zakup Javelinów wiąże się z implementacją w WP całkiem nowego systemu logistycznego i szkoleniowego, co jeszcze bardziej utrudni sprawne działanie wojska. Nabycie FGM-148 w ramach FMS to także cios dla zakładów Mesko, w których są wytwarzane częściowo spolonizowane Spike-LR.
Dodatkowe wątpliwości budzą również skromniejsze możliwości amerykańskiego systemu. Krótszy jest na przykład jego zasięg, który w najnowszej wersji FGM-148F wynosi 4750 m, zaś najnowszy Spike-LR2 może zwalczać cele na dystansie 5500 m. Ponadto Javelin jest naprowadzany wyłącznie w jednym trybie – odpal-i-zapomnij. W Javelinie wykrycie i namierzenie celu musi się odbyć jeszcze przed oddaniem strzału. Z kolei Spike-LR ma dodatkowo zaimplementowany tryb wystrzel-i-koryguj, co daje znacznie większe możliwości w wyborze miejsca trafienia w cel i pozwala na zmianę celu ataku w trakcie lotu pocisku. Dzięki temu możliwe jest również wyszukanie celu już po wystrzeleniu pocisku zza osłony, co zwiększa bezpieczeństwo strzelca. Oznacza to, że pomimo względnej nowoczesności FGM-148F będzie to stanowił technologiczny krok wstecz dla polskiej armii (Kolejne Javeliny dla Ukrainy, 2019-10-07).
Trudno się także zgodzić z wyjaśnieniami resortu obrony, że FGM-148F będzie uzupełniał swoimi zdolnościami używane Spike-LR. Nie jest to możliwe, ponieważ Javelin przy porównywalnej cenie i zbliżonej masie oferuje nieco gorsze możliwości. Bardziej logicznym rozwiązaniem wydaje się być zakup kolejnej partii izraelskich pocisków w najnowszym wariancie Spike-LR2 wraz z CLU, gdyż nasycenie nimi pododdziałów Sił Zbrojnych wciąż jest niskie. Droższe ppk powinien uzupełniać tańszy system w postaci polskiego ppk Pirat. Wymagałoby to jednak konsekwencji w planowaniu działań przez resort obrony (Słowacja wybrała Spike LR2, 2020-03-05, LSR Pirat w 2018, 2016-11-18).