Malezja powołała zespół, który ma zbadać przyczynę problemów trapiących wyprodukowane w Polsce czołgi PT-91M Pendekar wchodzących w skład Tentera Darat Malaysia (wojsk lądowych). Zespół składa się z operatorów, przedstawicieli dostawców zabezpieczających eksploatację czołgów i dostawy części zamiennych.
Informację tę ujawnił 25 marca br. minister obrony Malezji Mohamed Khaled Nordin odpowiadając na pytanie parlamentu. Powodem pytania był fakt, że główny dostawca czołgów – Bumar-Łabędy – nie produkuje obecnie części podzespołów zastosowanych w malezyjskich czołgach. Według przedstawicieli parlamentu czołgi nie zapewniają też zadowalających osiągów w relacji do konfliktu jaki toczy się między Rosją a Ukrainą.
W odpowiedzi minister Nordin przekazał, że czołgi PT-91M są niezbędnym elementem potencjału ofensywnego i odstraszania w Tentera Darat Malaysia. Zdaniem ministra spełniają też wymagania operacyjne i szkoleniowe. W celu utrzymania sprawności czołgów niedawno został ogłoszony kontrakt na usługi obsługi technicznej i dostawy części zamiennych oraz podzespołów, których produkcję zakończono.
Minister ujawnił przy okazji, że wspomniane problemy trapiące czołgi, dotyczą komponentów spoza Polski. Mowa o niemieckich przekładniach Renk ESM-350M a także francuskim systemie kierowania ogniem Savan-15.
Malezja podpisała umowę z Bumarem 11 kwietnia 2003. Kontrakt objął dostawę 48 czołgów PT-91, 6 wozów zabezpieczenia technicznego WZT-4 i 5 czołgów saperskich MID-M. Dostawy sprzętu zrealizowano w latach 2007-2011. W ramach offsetu strona polska miała także ustanowić w lokalnym przemyśle obronnym zdolności do obsługi technicznej czołgów. Wszystkie wozy weszły w skład 11. Pułku podlegającego Królewskiemu Korpusowi Pancernemu malezyjskich wojsk lądowych (Renk zmodernizuje malezyjskie PT-91M?, 2016-04-30).