Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Seria awarii Embraerów

Lotnictwo wojskowe, Lotnictwo cywilne, Strategia i polityka, 22 lipca 2010

Należące do PLL LOT Embraery ulegają kolejnym awariom. Często niesprawne są samoloty czarterowane bez przetargu przez MON Bogdana Klicha do przewozu VIP.

Wczoraj awarii uległ Embraer 170 (wg nieoficjalnych informacji, nr rej. SP-LDA). Samolot, który wystartował z lotniska Ferihegy pod Budapesztem do Warszawy, musiał zawrócić z powodu prawdopodobnej awarii czujnika sygnalizującego dym w luku bagażowym. Nikt z pasażerów nie doznał obrażeń. Samolot musiał zostać poddany wielogodzinnemu przeglądowi technicznemu.

18 lipca lecący wieczorem ze Szczecina do Warszawy Embraer 170 (SP-LIB) musiał lądować na Okęciu bez wysuniętych klap. Prawdopodobnie awarii uległa sygnalizacja pokładowa, informująca o stopniu ich wychylenia. Z powodu awarii samolot musiał lądować z większą niż zwykle prędkością. Żaden z pasażerów nie doznał obrażeń.

25 czerwca w trakcie lotu z Rzymu do Warszawy nad Słowacją awarii uległ jeden z silników Embraera 175 nr rej. SP-LII. Samolot musiał awaryjnie lądować w Krakowie z jednym pracującym silnikiem. Lądowanie zakończyło się szczęśliwie dla pasażerów. Okazało się jednak, że PLL LOT nie dysponują zapasowym napędem. 7 lipca potrzebny silnik wymontowano z samolotu czarterowanego przez MON - SP-LIH. Zainstalowano go w SP-LDA następnego dnia. Dopiero wtedy, po 2 tygodniach (!), Embraer mógł odlecieć z Krakowa. Do VIP-owskiego samolotu silnik zamontowano ponownie dopiero 12 lipca...

Embraery 175 SP-LII, SP-LIH i SP-LIG zostały zakupione przez Eurolot za pieniądze Ministerstwa Skarbu Państwa. Dwa z ostatnie nich zostały wkrótce wyczarterowane bez przetargu przez MON do przewozu VIP (Embraery bez przetargu, 2010-06-09). W tej sprawie zostało złożone doniesienie do prokuratury. Zarzuty wobec pozostającego ministrem Bogdana Klicha i jego zastępcy Marcina Idzika są bardzo poważne. W szczególności chodzi o narażenie budżetu państwa na znaczne straty i złamanie przepisów o ustawy zamówieniach publicznych (Embraery w prokuraturze, 2010-06-27).

Mający przewozić VIP Embraer 175 SP-LIH już wielokrotnie był wyłączony z lotów. Z dokumentów, do których dotarliśmy wynika, że nie mógł latać od 24 do 26 czerwca, od 26 czerwca do 2 lipca, 5 lipca, od 7 do 12 lipca. 13 lipca trzeba było zaś przeprowadzić jego... dezynfekcję. Problemy sprawia też dostępność załóg. Według nieoficjalnych informacji, z powodu problemów z przepisami dotyczących czasu pracy pilotów, MON musiało podpisać aneks do pierwotnej umowy, zwiększający liczbę załóg obsługujących VIP-owskie Embraery z 8 do 12 (aż o 50%), co dodatkowo zwiększa koszty i tak bardzo drogiego czarteru. Tymczasem MON tłumaczyło czarter samolotów od PLL LOT ich dużą dyspozycyjnością i niskimi kosztami... Ekonomikę ich eksploatacji pogarsza to, że te 82-miejscowe samoloty zwykle latają z niewieloma pasażerami. Średnie zapełnienie nie przekracza 30%.

Embraer 175 SP-LIH wykonuje niewiele lotów z VIP. 14 lipca leciał z Warszawy do Krakowa z jedynie 19 pasażerami. Dopiero powrót był bardziej obciążony - pasażerów było 47. Następnego dnia pusty samolot poleciał do Gdańska. Wrócił późnym wieczorem z 56 pasażerami.

Nieco więcej lotów wykonuje Embraer 175 SP-LIG, chociaż i on spędził już wiele godzin na przeglądach i dezynfekcji (8 lipca - 6 godzin). 9 lipca poleciał z 21 pasażerami do Dubrownika. Stamtąd wieczorem poleciał do Gdańska. Wrócił do Warszawy o północy z 12 pasażerami.

12 lipca Embraer SP-LIG na zlecenie MSZ poleciał z 16 pasażerami do Tbilisi (Gruzja), stamtąd następnego dnia z 16 pasażerami do Erewania (Armenia). 16 lipca udał się do Ałma Aty w Kazachstanie, by następnego dnia polecieć do Termezu w Uzbekistanie. Dalej, do Afganistanu nie mógł lecieć, ze względów bezpieczeństwa. Udający się do Kabulu minister Radosław Sikorski, podobnie jak w poprzednim kuriozalnym locie prezydenta-elekta Bronisława Komorowskiego, musiał korzystać z innych samolotów. Embraer czekał bezczynnie do 20 lipca na jego powrót, by w dwuetapowym locie, wymuszonym przez bardzo mały zasięg, wrócić z delegacją MSZ do kraju.

W tych lotach zapełnienie wynosiło zaledwie 20%. Potwierdza to oceny analityków, że do większości lotów delegacji rządowych wystarczą samoloty 15-20-miejscowe. Za to o znacznie większym zasięgu niż feralne Embraery, równym co najmniej 7-8 tys. km. Duży zasięg to kwestia nie tylko komfortu VIP, ale i ich bezpieczeństwa dzięki większej autonomiczności samolotu.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.