Wczoraj w Indiach rozbił się myśliwiec MiG-27. Pilot przeżył wypadek.
Należący do wojsk lotniczych Indii samolot MiG-27 rozbił się wczoraj dwie minuty po starcie z bazy w Uttarlai. Pilot, ppłk Nishikant Singh zdołał się katapultować i został przewieziony do szpitala wojskowego w Jodhpur. Według komunikatu, jego życie nie jest zagrożone.
Samolot wystartował o 15:55 czasu lokalnego i rozbił się zaraz po starcie: o 15:57 w odległości ok. 3 km od bazy i 100 m od liczącej 600 mieszkańców wioski Allawani-Ki-Dhani. Według informacji rzecznika bazy lotniczej, nikt z mieszkańców nie ucierpiał, choć szczątki samolotu były porozrzucane w promieniu 300 m. Uszkodzeniu uległ jeden budynek i linia energetyczna.
Wstępnie ustalono, że przyczyną zdarzenia była usterka techniczna. Wypadki i katastrofy z udziałem indyjskich MiG-ów należą do najliczniejszych w wojskach lotniczych Indii. W 2009 minister obrony AK Antony informował parlament, że od kwietnia 1989 do listopada 2009 utracono 265 samolotów tego producenta. Zginęło 96 pilotów i 44 cywilów. Najwięcej utracono myśliwców MiG-21, zyskały one niechlubną nazwę latających trumien (265 MiGów w 20 lat, 2009-12-06). Podobnie jest z nowszymi technicznie MiG-27 (Rozbił się indyjski MiG-27, 2009-10-23, Kolejny wypadek MiG-27 w Indiach, 2010-09-24, W Jemenie MiG-21, w Indiach MiG-27, 2010-11-11). Do większości wypadków i katastrof tych przestarzałych oraz wyeksploatowanych maszyn dochodzi z przyczyn technicznych.