Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Marcin Przeworski

Po przemianach politycznych końca lat 1990. i rozpadzie Czechosłowacji, niepodległe Czechy, podobnie jak inne kraje byłego bloku wschodniego, rozpoczęły gruntowną restrukturyzację sił zbrojnych - w tym lotnictwa wojskowego. Jej przebieg uwarunkowany był całkowitą zmianą doktryny obronnej państwa oraz - w nie mniejszym stopniu - trudną sytuacją budżetową kraju, który nie był w stanie utrzymać wydatków na obronność na dotychczasowym poziomie. Pociągnęło to za sobą likwidację części jednostek wojskowych i szybsze niż początkowo planowano wycofanie ze służby mało perspektywicznego sprzętu. Jednocześnie jednak zainicjowano proces modernizacji, który spowodował, iż w ciągu ostatnich dziesięciu lat czeskie lotnictwo ewoluowało w nowoczesną formację zachodniego typu, dysponującą flotą relatywnie nowoczesnych statków powietrznych.

</span>Czesi  są bardzo zadowoleni ze swoich Gripenów i w przyszłości planują  pozostawienie wypożyczonych od Szwedów maszyn w czynnej służbie, a nawet  dokupienie nowych. Wszystkie samoloty tego typu pozostają w wyposażeniu  211. Eskadry Lotnictwa Taktycznego, operującej z bazy w Časlav /  Zdjęcie: Marcin Przeworski

Plany opracowane na początku nowego wieku zakładały, że czeskie lotnictwo mieć będzie do końca 2007 jedynie trzy bazy lotnicze: w Čáslav (gdzie miały zostać skoncentrowane wszystkie samoloty bojowe), w Náméśti nad Oslavou (gdzie bazować miały wszystkie czeskie śmigłowce) oraz na lotnisku Praha-Kbely (miejscu stacjonowania floty samolotów transportowych). Ostatecznie jednak zdecydowano się na pozostawienie w użytkowaniu jeszcze lotnisk w Přérov, Pardubicach i Liné koło Pilzna.

GRIPENY ZAMIAST MIGóW

Pod koniec 1999 czeskie lotnictwo dysponowało jeszcze flotą ponad 60 myśliwskich MiGów-21MF i UM (z których 12 przeszło modernizację do standardu MiG-21MFN), 23 myśliwsko-bombowych Su-22M4/UM3K oraz 25 szturmowych Su-25BK/UBK (a zaledwie rok wcześniej ze służby wycofano ostatniego MiGa-23). Dla wszystkich było oczywiste, iż samoloty te kończyły już swoją karierę w czeskim lotnictwie i potrzebowały godnego następcy.

Docelowo planowano wprowadzenie do służby nawet 36 nowych, zachodnich samolotów bojowych (pod uwagę brano Mirage 2000, F-16, F/A-18, JAS 39 Gripen i Eurofighter 2000). Jednak w lutym 2002 ogłoszono, iż czeskie MiGi-21 zastąpione zostaną flotą tylko 24 samolotów myśliwskich JAS 39 Gripen, z których pierwsze wejść miały do służby już dwa lata później. Niestety, pomimo iż w kwietniu 2002 rząd zatwierdził zakup, już w październiku - po katastrofalnych powodziach, które dotknęły Czechy tego lata - zawieszono jego realizację. Rozważano jednocześnie kupno mniejszej liczby samolotów (maksymalnie 14), bądź pozyskanie egzemplarzy używanych. W grę wchodziły m.in. brytyjskie Tornada F.3, F-16 z Belgii, Turcji, Izraela lub USA, które także zaproponowały używane F-15. Oprócz tego ex-kanadyjskie CF-18A/B, F/A-18 służące wcześniej w US Navy i US Marine Corps, niemieckie F-4 Phantom i Tornada IDS oraz francuskie Mirage 2000. Także pomysł stworzenia wspólnego - czecho-słowackiego systemu obrony powietrznej terytoriów obu krajów z różnych przyczyn okazał się niewykonalny. Tymczasem na początku 2002 zakończono ostatecznie remonty czeskich MiGów-21, co oznaczało ich rychłe wycofanie. W związku z tym, w grudniu 2003 Czesi przyjęli szwedzką ofertę leasingu na okres dziesięciu lat 14 nowo wyprodukowanych samolotów JAS 39 Gripen (12 JAS 39C i 2 JAS 39D). Umowę podpisano 14 czerwca 2004.

Pierwszych sześć maszyn dostarczono odbiorcy 18 kwietnia 2005, a nowy typ samolotu oficjalnie wprowadzono do służby w czeskim lotnictwie 26 kwietnia tego samego roku. W związku z tym od 1 lipca 2005 Gripeny przejęły pełną odpowiedzialność za obronę czeskiej przestrzeni powietrznej (ostatnie egzemplarze trafiły do Czech 31 sierpnia 2005). Wszystkie Gripeny weszły w skład 211. Eskadry Lotnictwa Taktycznego (211. Tactická Letka), należącej do 21. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego (21. Křidlo Taktického Letectva), działającego z 21. Bazy Lotnictwa Taktycznego (21. Zakladna Tactickeho Letectva) w Čáslav. Jednocześnie 12 lipca zakończono eksploatację ostatnich pięciu latających jeszcze MiGów-21 (4 MiGi-21MFN i 1 UM).

</span>Konstrukcje  rodziny Mi-24/35 to obecnie podstawa śmigłowcowego lotnictwa bojowego  Czech. Ostatnie egzemplarze dostarczono nad Wełtawę zaledwie w 2006 /  Zdjęcie: Marcin Przeworski

Zgodnie z umową leasing Gripenów kończy się w 2015, jednak już dziś słychać głosy wysoko postawionych oficerów Czeskich Wojsk Lotniczych, domagających się odkupienia używanych myśliwców po zakończeniu okresu ich wypożyczenia i pozostawienia ich w służbie na kolejne lata. Mówi się nawet o kupnie kolejnych, jeśli tylko pozwoli na to sytuacja finansowa państwa. Sprawdzianem wysiłków modernizacyjnych lotnictwa była misja NATO Baltic Air Policing, prowadzona przez czeskie Gripeny z litewskiej bazy w Szawlach (1 maja-30 września 2009). Cztery samoloty nadzorowały tam przestrzeń powietrzną państw nadbałtyckich. Była to już dwudziesta zmiana NATO-wskiego kontyngentu w tym rejonie i - co bardziej istotne z czeskiego punktu widzenia - pierwszy raz od zakończenia II wojny światowej, gdy samoloty bojowe tego kraju uczestniczyły w realnych działaniach poza własnymi granicami.

KŁOPOTY Z ALCĄ

Z 21. Bazy Lotnictwa Taktycznego operuje także 212. Eskadra Lotnictwa Taktycznego, używająca 24 samolotów L-159A ALCA oraz 4 szkolno-bojowych L-159T1.

Pierwsze dostawy produkowanych lokalnie samolotów Aero Vodochody L-159A ALCA (Advanced Light Combat Aircraft - Zaawansowany Lekki Samolot Bojowy) rozpoczęto w czerwcu 2000. 72 zamówione w 1997 egzemplarze zastąpić miały w służbie wycofywane typy statków powietrznych - w tym szturmowe Su-25, których eksploatacja została oficjalnie zakończona już 11 grudnia 2000 oraz Su-22M4/UM3K, które ostatecznie wycofano ze służby 2 kwietnia 2002.

Już w momencie składania zamówienia na samoloty L-159A czescy decydenci zdawali sobie doskonale sprawę, iż ich liczba jest zdecydowanie zbyt duża jak na potrzeby stosunkowo niewielkiego lotnictwa, ale liczono na późniejszą sprzedaż większości wyprodukowanych egzemplarzy za granicę. Szybko więc zdecydowano o eksploatacji zaledwie 24 samolotów tego typu (18 w służbie i 6 w rezerwie). Reszta została zakonserwowana i wystawiona na sprzedaż. Rozpoczęto przy tym odpowiednie zabiegi marketingowe, oferując samolot wielu krajom - w tym Polsce. 12 kwietnia 2005 czeskie ministerstwo obrony podało, iż nad zakupem co najmniej kilkunastu samolotów L-159A ALCA zastanawia się Grecja, jednak z transakcji nic nie wyszło. Jednocześnie, w maju tego samego roku, rzecznik czeskiego ministerstwa obrony ujawnił, iż poważnie rozważana jest wymiana pewnej ilości nadliczbowych maszyn na dwumiejscowy wariant szkolno-bojowy, oznaczony przez producenta jako L-159B (według nieoficjalnych informacji Aero Vodochody oferowały jednego L-159B za dwa L-159A). Z planów wymiany jednak zrezygnowano.

27 lutego 2006 Aero Vodochody podpisały z czeskim ministerstwem obrony kontrakt na przechowanie 47 nadliczbowych L-159A ALCA Czeskich Wojsk Lotniczych (jeden egzemplarz - 6056 - został utracony 24 lutego 2003 na poligonie Jince. W katastrofie zginął jeden z najbardziej doświadczonych czeskich pilotów wojskowych kpt. Petr Vasicek) oraz dostawy części zamiennych dla 24 pozostawionych w służbie samolotów.

Jednocześnie ujawniono plany przebudowy 4 jednomiejscowych L-159A na wersję dwumiejscową L-159B (w 1997, gdy czeski rząd składał zamówienie na nowe samoloty planowano kupno 60 maszyn jednomiejscowych i 12 dwumiejscowych, jednak w późniejszym okresie zdecydowano się na zakup wyłącznie samolotów jednomiejscowych). Kontrakt obejmujący przebudowę czterech L-159A, dostawę kompletu części zapasowych, wsparcie techniczne i logistyczne, dokumentację oraz szkolenie personelu latającego i naziemnego podpisano 26 czerwca 2006 (do tego czasu czescy piloci szkolili się na przestarzałych L-39C Albatros, lub wypożyczanym od Aero Vodochody pojedynczym L-159B).

Pod koniec 2006 znowu ożyła nadzieja na sprzedaż części nadliczbowych L-159A do Grecji (jeden egzemplarz samolotu testowany był nawet przez greckiego pilota w bazie Elefsis). Pojawiła się też szansa sprzedaży tych samolotów do Indonezji (nawet 24), a także do Nigerii (około 10-12 egzemplarzy). Prowadzono też rozmowy z Gruzją (również 10-12 egzemplarzy) oraz Austrią, Indonezją i Boliwią. Jak do tej pory nie zaowocowały one jednak żadnym kontraktem. Poważnie zainteresowane czeskimi samolotami jest także odbudowywane lotnictwo Afganistanu.

Tymczasem na początku 2007 Aero Vodochody ukończyły przebudowę pierwszego L-159A na wersję dwumiejscową, która otrzymała oznaczenie L-159T1. W sumie przebudowano cztery egzemplarze (nr takt. 6069, 6067, 6071 i 6072), które zostały dostarczone Czeskim Wojskom Lotniczym do końca 2007. Obecnie wszystkie służą do szkolenia nowych pilotów.

cd w numerze


Skrzydlata Polska - 04/2010
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.