Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Wojtek Matusiak

Kilka tygodni temu, na lotnisku Wattisham w Wielkiej Brytanii, doszło do niecodziennego spotkania. Obok siebie stanęły najnowocześniejszy śmigłowiec bojowy brytyjskiego Army Air Corps (Korpusu Lotniczego Wojsk Lądowych) i 67-letni lekki górnopłat, zarejestrowany w Wielkiej Brytanii, ale mający polskiego właściciela. Co je łączy? To proste. Zabytkowy samolot to Auster IV, taki sam, jakimi podczas wojny latał polski 663. Dywizjon Samolotów Artylerii. A potężny wiropłat to Westland Apache - aktualny sprzęt 663. Dywizjonu AAC.

Auster IV nr MJ255 obok śmigłowca Apache. Ten ostatni, choć potężny,  jest przecież śmigłowcem zaledwie dwumiejscowym, ale w tym porównaniu  Auster wydaje się zupełnym karzełkiem Zdjęcie: Barbara i Mark Rumble

Tego typu spotkania pokoleń lotniczego sprzętu są czymś bardzo popularnym na Wyspach Brytyjskich. Liczne tam warbirdy (czyli zabytkowe samoloty wojskowe) z reguły noszą malowanie zasłużonych jednostek RAF i innych lotniczych formacji, nierzadko zresztą jest to autentyczne malowanie, jakie ten właśnie egzemplarz Spitfire'a, Hurricane'a, czy innego typu samolotu nosił podczas służby wiele dziesięcioleci temu. Nie brakuje więc okazji do spotkań skrzydlatych zabytków ze statkami powietrznymi, które współcześnie należą do wyposażenia tych samych jednostek.

W przypadku naszego lotnictwa jest inaczej, bo inaczej potoczyła się nasza historia. Oczywiście z pewnością niejeden lotnik z Mińska Mazowieckiego, Malborka, czy Krzesin chętnie zaparkowałby swojego MiGa-29 albo F-16 obok PZL P.11 w barwach przedwojennej eskadry, której tradycje kontynuuje jego jednostka, ale nie jest to możliwe z prozaicznego powodu - braku latających jedenastek. To samo dotyczy również innych typów samolotów wojskowych zapisanych w historii naszego lotnictwa. Do niedawna jedynym rodzynkiem mógł tu być Spitfire z RAF-owskiej Eskadry Pamięci Bitwy o Anglię (BBMF), od kilku lat noszący malowanie polskiego Dywizjonu 303, którego tradycje kontynuuje jednostka z Mińska Mazowieckiego. Do jego spotkania z mińskimi MiGami miało dojść podczas wizyty BBMF w Polsce w 2008, ale udaremniły to problemy techniczne zabytkowego samolotu. Rok później, podczas wizyty mińskich lotników na Wyspach Brytyjskich również nie udało się dokonać wspólnego przelotu, albo bodaj tylko postawić obok siebie do zdjęcia dwóch samolotów ozdobionych Odznaką Kościuszkowską: Spitfire'a i MiGa-29. Może w tym roku, w myśl zasady do trzech razy sztuka, uda się to wreszcie w Radomiu?


Skrzydlata Polska - 06/2011
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.