Chińczycy znów przełożyli datę oblotu samolotu pasażerskiego C919. Tym razem na koniec 2015.
Według przedstawicieli chińskiego przemysłu C919 jest konstrukcją budowaną od podstaw. W związku z tym nie może równać się z dopracowanymi samolotami, jakie oferują Airbus czy Boeing. Potwierdzeniem tej tezy jest decyzja sprzed kilku miesięcy o zmniejszeniu ilości materiałów kompozytów w strukturze (Mniej kompozytów w strukturze C919, 2013-05-24).
Przewodniczący komitetu doradczego ds. projektu C919 Zhang Yanzhong twierdzi, że jeżeli uda się oblatać samolot w czasie 90 miesięcy od rozpoczęcia programu, będzie to wielki wyczyn.
Według niego wyznaczenie daty pierwszego lotu C919 na koniec 2015 nie jest zwłoką, ponieważ prace projektowe rozpoczęły się w 2008, a nie w 2006, gdy ogłoszono istnienie programu. W dodatku producent samolotu – Comac, ma małe doświadczenie w kooperacji z rodzimymi i zagranicznymi dostawcami, dlatego też musi upewnić się, że współpraca z nimi będzie przebiegać bez zarzutów.
Opóźnienie oblotu oznacza także przesunięcie daty wejścia pierwszych samolotów seryjnych do eksploatacji. Dotychczas zakładano, że nastąpi to w 2016.