23 września 2020 w wystąpieniu w czasie obrad komisji budżetowej Kongresu USA administrator NASA Jim Bridenstine przedstawił stanowisko w sprawie utrzymania obecności astronautów amerykańskich na orbicie wokółziemskiej po wycofaniu z użycia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej MSK w 2030.
Pierwsze elementy MSK zostały wysłane na orbitę wokół Ziemi w 1998 i obiekt ten się starzeje ze względu na zużycie agregatów wewnętrznych, ale też ze względu na negatywne oddziaływanie środowiska kosmicznego. Przykładowo, zaobserwowano przebicie kadłuba jednego z modułów stacji, co mogło być spowodowane uderzeniem mikrometeorytu. Ostatnio nastąpił wyciek amoniaku, co prawda śladowy, ale w tak małej przestrzeni zamkniętej jaką jest stacja orbitalna, jest to poważny problem.
Jednak głównym zmartwieniem administratora NASA są plany wysłania na orbitę wokółziemską chińskiej stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) już w 2022. Państwo Środka pozyskało do tego projektu 23 partnerów z 17 państw, w tym z Francji, Niemiec i Japonii, ale także z Kenii i Peru.
W tej sytuacji administrator NASA poprosił o sfinansowanie w kwocie 150 mln USD w roku budżetowym 2021 wstępnych prac nad przygotowaniem amerykańskiej stacji kosmicznej. Jednak, w odróżnieniu od wcześniejszej praktyki, stacja ta ma być zbudowana przez przedsiębiorstwa komercyjne za pieniądze z NASA. Jest to w ostatnim czasie bardzo skuteczna metoda rozwijania konkurencyjności w przemyśle kosmicznym USA i, co najważniejsze, przynosi oczekiwane efekty.
Prawdopodobnie NASA chce zdyskontować prace badawczo-rozwojowe prowadzone w trakcie przygotowań do ponownego lądowania ludzi na Księżycu w ramach projektu Artemida (NASA walczy o Artemidę, 2020-09-23). Jednym z elementów tego projektu, nie od razu mającym się pojawić, jest projekt stacji przesiadkowej Gateway (Projektowanie Gateway, 2018-09-24) na orbicie wokółksiężycowej. Działania NASA są także związane z pomyślnym lotem amerykańskich astronautów do stacji kosmicznej ISS z wykorzystaniem własnej rakiety nośnej i własnej kapsuły załogowej. Dzięki temu USA odzyskały możliwość wysyłania we własnym zakresie ludzi na orbitę wokółziemską, po uziemieniu promów kosmicznych Space Shuttle w 2011.