Irackie wojska lądowe coraz poważniej rozważają potrzebę wymiany śmigłowców Mi-17. Flota tych wiropłatów sprawia liczne kłopoty, a wiele z nich ma swoje źródło w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Bagdad nie może liczyć na ciągłość dostaw części zamiennych, co sprawia, że utrzymanie śmigłowców w gotowości do prowadzenia operacji w powietrzu stoi pod znakiem zapytania. O trudnościach w utrzymaniu tych śmigłowców informował już raport z operacji Inherent Resolve skierowanej przeciwko Państwu Islamskiemu.
Eksploatowana flota ulega szybkiemu zużyciu, a zdolność rosyjskiego przemysłu obronnego do zapewniania ciągłości dostaw jest znacznie mniejsza w porównaniu do sytuacji sprzed rozpoczęcia pełnoskalowego konfliktu zbrojnego. Pojawiają się też informacje, że duży wpływ na decyzję Irakijczyków ma też pogarszająca się renoma rosyjskiego sprzętu z powodu wojny na Ukrainie. Mi-17 odgrywają jednak w irackich wojskach lądowych rolę koni roboczych. Są używane do szeregu zadań na polu walki, w tym transportowych i ewakuacji medycznej
Według raportu World Air Forces 2023 irackie siły zbrojne mają 41 Mi-17, ale faktyczna dostępność ma być znacznie niższa. Na dostawy nowych teraz nie można liczyć. Niezbędne jest więc sięgnięcie po maszyny z innego źródła. Prawdopodobnie w najbliższym czasie Bagdad podejmie decyzję o wycofaniu części z nich ze służby i zastąpieniu wiropłatami Bell 412.
Irackie ministerstwo obrony ma plan zakupu 4 Bell 412EPX i 16 Bell 412M. Nie dojdzie jednak do całkowitego zastąpienia rosyjskich wiropłatów, lecz raczej ich uzupełnienia. Dzięki temu będzie można pewną liczbę śmigłowców wycofać i traktować jako bazę części zamiennych.
Bell 412EPX i Bell 412M nie będą to pierwszymi amerykańskimi śmigłowcami w służbie irackich wojsk lądowych. Irak ma już od tego samego producenta 21 śmigłowców Bell 206, 43 Bell 407, 15 UH-1H i 9 OH-58 oraz zamierza zamówić 15 śmigłowców Bell 505 Jet Ranger X (Mi-17 rozbił się w Iraku, 2021-07-30, Straty irackiego lotnictwa, 2016-02-18).