Delegacja brazylijskich wojsk lotniczych odwiedziła ostatnio Zjednoczone Emiraty Arabskie. Celem wizyty było zapoznanie się z Mirage 2000-9, które zostały wystawione na sprzedaż.
ZEA szukają kupców na swoje nowoczesne Mirage, z powodu planu zakupu jeszcze bardziej zaawansowanych technologicznie samolotów, przy czym największe szanse na lukratywny kontrakt daje się Dassault i jego Rafale (zobacz: Rafale dla ZEA w 2010?).
Władze emiratów wysłały w związku z tym oficjalną ofertę dla Brazylii, poszukującą nowych samolotów myśliwskich. W odpowiedzi na Bliski Wschód przyjechała delegacja wojsk lotniczych. Wyniki wizyty nie są jeszcze znane. Wiadomo jedynie, że ewentualny zakup przynajmniej części Mirage 2000-9 w praktyce zamrozi realizację programu F-X2.
Za taką ewentualnością przemawiają dwa czynniki. Brazylijczycy eksploatują już od paru lat 12 egz. starszych wersji Mirage 2000, zakupione z zapasów francuskich wojsk lotniczych, co znacznie zmniejszyłoby koszty wprowadzenia myśliwców do służby.
Po drugie, Brazylia wprowadziła plan zmniejszenia wydatków budżetowych, chcąc zaoszczędzić w ciągu kilku najbliższych lat 24 mld USD. Tymczasem wartość najtańszej oferty w przetargu FX-2, szwedzkiego Gripena, określana jest na 6 mld USD. Z tego powodu do tej pory nowe władze kraju nie podjęły decyzji o dalszych losach programu (zobacz: Co z brazylijskim przetargiem?).
Za kontynuowaniem obecnego przetargu przemawiają natomiast względu gospodarcze. Oferenci zobowiązali się bowiem do przekazania technologii i uruchomienia montażu maszyn w Brazylii.
Na podstawie informacji Santiago Rivasa