Brytyjskie władze zdementowały informacje o wysłaniu śmigłowców uderzeniowych Apache AH1 do Libii. Przyznały jednak, że możliwość taka jest rozpatrywana.
Informację o wysłaniu brytyjskich Apache do Libii podał francuski minister obrony, Gerard Longuet. Wywołało to oburzenie parlamentu, który w trybie nagłym wezwał wiceministra obrony ds. sił zbrojnych, Nicka Harvey`a. Posłowie stwierdzili, że niedopuszczalnym jest, by o takich kwestiach dowiadywali się od przedstawiciela obcego państwa.
W odpowiedzi urzędnik resortu obrony poinformował, że wysłanie śmigłowców uderzeniowych do Libii jest tylko jedną z rozpatrywanych opcji, która ma zapewnić wywarcie większego nacisku na Muamara Kaddafiego. Zapewnił, że po podjęciu decyzji, parlament zostanie o niej niezwłocznie poinformowany.
Nie zgodził się przy tym z twierdzeniem opozycji, że wysłanie Apache AH1 doprowadzi do eskalacji konfliktu. Stwierdził, że załogi śmigłowców wykonywałyby identyczne misje, co piloci myśliwców bombardujących, zapewniając przy tym większą precyzję niszczenia celów poruszających się i zmniejszając ryzyko strat wśród ludności cywilnej.
Dodał, że według jego wiedzy, Francja już podjęła decyzję o wysłaniu do Libii własnych śmigłowców uderzeniowych, EC665 Tiger (Tigre) HAP. 3 takie maszyny są wykorzystywane bojowo w Afganistanie (zobacz: Niezawodne, afgańskie Tigery).