Według zapewnień przedstawicieli Rosobronexportu, negocjacje w sprawie sprzedaży Arabii Saudyjskiej pakietu uzbrojenia o wartości ponad 6 mld USD, są właśnie finalizowane.
Informacje o finalizowaniu negocjacji podał Aleksander Michjejew, zastępca prezesa Rosobronexportu. Powiedział on, że rozmowy dotyczą pakietu wyposażenia wojskowego o wartości ok. 6 mld USD. Zawiera on m.in. czołgi T-90S, BWP-3, śmigłowce rodziny Mi-35 i Mi-17 oraz zestawy przeciwlotnicze Pansyr-S1 i - prawdopodobnie - S-400.
Przedstawiciel eksportera przyznał jednak, że kontrakt negocjowany jest od 2007. Co więcej, dwa lata później Rosjanie donosili, że umowa o potencjalnej wartości 2 mld USD też jest finalizowana. Dotyczyła ona m.in. 150 czołgów podstawowych oraz zestawów S-300PMU (zobacz: Arabia Saudyjska kupi rosyjską broń za 2 mld USD.
Według nieoficjalnych informacji, porozumienie to storpedowali Amerykanie, którzy dostarczają zdecydowaną większość uzbrojenia dla Arabii Saudyjskiej, a obecnie są w trakcie zawierania umów z pakietu o szacowanej wartości 30 mld USD (zobacz: Amerykanie oferują Saudyjczykom sprzęt za 30 mld USD).
Stawia to pod dużym znakiem zapytania możliwość wdarcia się Rosjan na lukratywny rynek również w obecnym czasie. Tym bardziej, że istnieją poważne obawy, czy Rosobronexport będzie w stanie skutecznie oferować wszystkie wymieniane przez siebie systemy uzbrojenia. Dotyczy to m.in. czołgów T-90S. Rijad zdecydował się bowiem ostatnio na zakup niemieckich Leopardów 2 (zobacz: Leopardy 2A7+ dla Arabii Saudyjskiej).