Wczoraj pierwszy chiński lotniskowiec, nazwany nieoficjalnie Shi Lang, po raz drugi opuścił port, rozpoczynając kolejną turę prób morskich.
Postępy prac przy pierwszym chińskim lotniskowcu - budowanym na bazie kadłuba ex-sowieckiego Wariaga, odkupionego od Ukrainy w 1998 - śledzony jest z uwagą na całym świecie. Jest dowodem na rosnącą potęgę wojskową Państwa Środka, które powoli, ale konsekwentnie zwiększa możliwości ofensywne. Powoduje to wzrost tempa zbrojeń na Dalekim Wschodzie, w czym uczestniczą sąsiedzi Chin, jak i USA, stale wzmacniające swoją obecność wojskową w regionie kosztem innych kontynentów.
Prace przy kadłubie ex-Wariaga rozpoczęły się w 2004. Według dostępnych zdjęć, Chińczycy znacznie przebudowali okręt, pod kątem zwiększenia wyporności i wykorzystania liczniejszej grupy lotniczej (zobacz: Próby Shi Lang od lipca?).
Pierwszy rejs próby odbył się w sierpniu i trwał 5 dni (zobacz: Shi Lang powrócił do stoczni). Od tego czasu lotniskowiec był doposażany. Kolejne wyjście w morze jest następnym etapem prac rozwojowych. Przedstawiciele ChRL nie ujawnili jednak żadnych szczegółów próby, zarówno odnośnie czasu jej trwania, jak i zakresu przedsięwzięcia.