Leon Panetta sekretarz obrony USA, przybliżył zarys nowej strategii angażowania się w operacje zagraniczne. Zamiast rozwoju stałych baz, kluczem do utrzymania pozycji lidera mają być kontakty z sojusznikami.
Sekretarz obrony w czasie wizyty w dowództwie strategicznym US Pacific Command na Hawajach poinformował o tworzeniu się nowej strategii wojskowej USA, w odniesieniu do działań poza granicami kraju.
Leon Panetta podkreślił, że mimo dotkliwych cięć budżetowych (zobacz np.: Ograniczenie wydatków Pentagonu), Waszyngton chce utrzymać pozycję najsilniejszego wojskowo państwa na świecie, zdolnego do jednoczesnego prowadzenia dwóch operacji wojennych równocześnie. Określił jednocześnie obszary, tworzące potencjalne zagrożenie dla interesów USA: rejon Pacyfiku i Bliski Wschód, wymieniając - jako przykłady - Koreę Północną i - pośrednio - Iran. Tam właśnie Amerykanie muszą zwiększyć swoje zaangażowanie wojskowe.
W odróżnieniu jednak od czasów Zimnej Wojny, biorąc pod uwagę obecne ograniczenia budżetowe, Amerykanie rezygnują z zakładania nowych, dużych baz wojskowych. W zamian zacieśniać będą relacje wojskowe z sojusznikami, głównie w formie wspólnych ćwiczeń, dbając jednocześnie o zwiększenie możliwości współdziałania w okresie potencjalnej wojny. Aktywność ta ma wiązać się z uzyskaniem dostępu do baz wojskowych sojuszników, co ma pozwolić na elastyczne prowadzenie przyszłych działań bojowych.
Niezbędnym warunkiem do wprowadzenia w życie takiej strategii, jest modernizacja sił zbrojnych, pod kątem zwiększenia mobilności strategicznej i taktycznej, jak również lepszego zabezpieczenia ich przed atakiem informatycznym. Leon Panetta uznał, że osiągnięcie tych celów jest to możliwe, nawet przy ograniczonych środkach finansowych.
Warto zauważyć, że elementy nowej strategii są już realizowane. Amerykanie wzmacniają możliwości projekcji siły wojskowej, m.in. przez stworzenie niewielkiej bazy USMC w Australii, a także przez uzyskanie szerszego dostępu do baz w Bahrajnie. Znamienna jest także polityka wobec Bułgarii, w której Amerykanie otworzyli bazy o charakterze pośredniego punktu przerzutowego na Bliski Wschód (zobacz: Bułgaria będzie miała amerykańskie bazy) i zaangażowali się we wspólne ćwiczenia na dużą skalę. W ostatnim, pod kryptonimem Trakijskaja Zwiezda 2012, wzięło udział kilkanaście F-16 (zobacz: Wypadek bułgarskiego MiG-29).