Od 3 do 7 października 2006, na dwóch piętach centrum wystawowego zlokalizowanego w porcie Pireus, w Atenach, odbyła się czternasta wystawa Defendory 2006. Jest to impreza dosyć specyficzna z uwagi na całkowite ukrycie wystawy pod dachem, co w dużym stopniu uniemożliwia eksponowanie cięższego sprzętu.
Mimo to Grekom udało się wstawić do środka dwa Leopardy 2 HEL (jeden w częściach - osobno podwozie i surowa wieża), kołowe transportery opancerzone Pandur II 8x8, Centauro VBC i Patria AMV (z wieżą Rheinmetall), nieco ciężarówek (Oshkosh, Mercedes) i innych lżejszych pojazdów (HMMWV, Land Rover, Jeep, Panhard). Wystarczyło również miejsca na prezentację broni strzeleckiej, choć uczciwie trzeba przyznać, że większość wystawców decydowała się przywieźć raczej ulotki i foldery niż egzemplarze pokazowe. Nie da się ukryć, że pod względem broni była to impreza zdominowana przez Niemców, a konkretniej przez Heckler & Koch. Było to widoczne do tego stopnia, że na wystawie nie pojawił się największy konkurent koncernu z Oberndorfu - belgijski FN Herstal.
EAS
Co prawda, większość niemieckiej broni były to produkty wytwarzane na licencji przez państwowy koncern EAS (Ellinika Amyntika Systimata), powstały w 2004 w wyniku połączenia producenta broni EBO (Elliniki Biomihania Oplon) i amunicji oraz materiałów wybuchowych EPK PYRKAL (Etairia (Ellinikou) Pyritidopoieiou kai Kalykopoieiou).
Dosyć ciekawa jest historia tych dwóch zakładów. EPK była to prywatna i najstarsza (założona w 1874) grecka firma wytwarzająca broń, amunicję i materiały wybuchowe. Po zakończeniu II wojny światowej fabryka bardzo szybko odbudowała się i rozrosła. Po przyjęciu do uzbrojenia wojsk greckich karabinu automatycznego FN FAL i dużych zakupach tej broni u belgijskiego producenta, PYRKAL zdecydował się nabyć licencję na wytwarzanie tej konstrukcji. W międzyczasie duża grecka kompania chemiczna Chropei, w 1974 chciała wejść na rynek broni strzeleckiej z rodzimymi konstrukcjami, jednak szybko okazało się, że nie dość, że ich broń to kopie czechosłowackich rozwiązań, to jeszcze nie spełniają wymagań wojskowych. Jednak nad EPK zebrały się czarne chmury - rząd grecki zaniepokojony sytuacją, chciał zyskać samowystarczalność pod względem zaopatrzenia sił zbrojnych (wynikało to wprost z doświadczeń z przeszłości, kiedy to lokalny przemysł nie był w stanie sprostać zamówieniom) i w 1976 zdecydował się stworzyć w Aigonie państwowy koncern zbrojeniowy EBO. W założeniach miał on produkować własną broń strzelecką na potrzeby armii. W praktyce jednak, niemal od razu zakupił w Niemczech licencję na wytwarzanie karabinu automatycznego H&K G3. Stawiało to PYRKAL pod ścianą, gdyż rząd grecki uznał G3 za standardową broń sił zbrojnych i oczywiście nie miał zamiaru kupować innej konstrukcji, a zwłaszcza od prywatnej firmy. Ostatecznie 30 tysięcy licencyjnych, greckich karabinów EPK FAL zostało wyeksportowanych do innych państw, ale poprawiło to tylko na krótką metę kondycję firmy. Rozwój i ekspancja EBO w coraz większym stopniu dotykał interesów PYRKAL, zwłaszcza, że szybko okazało się, że zakres produkcji obu tych zakładów w znacznej mierze się pokrywały. Ostatecznie w 1982 EPK, który pozbył się niemal całego swojego majątku i omal nie zbankrutował, został znacjonalizowany, choć nie poprawiło to w znacznym stopniu jego kondycji. Ostatecznie w 2004 zdecydowano się na połączenie obu firm pod szyldem EAS, aby uniknąć dziwnej sytuacji, w której dwa państwowe zakłady rywalizowały o rządowe zamówienia. Pozwoliło to również na specjalizację każdego z nich.
Zamówienia Greków
Mieszczące się na parterze spore stoisko EAS przyciągało wielu zwiedzających, zwłaszcza tych zainteresowanych bronią strzelecką produkowaną w EBO. Zatrudniający nieco ponad 2100 pracowników zakład ma w swojej ofercie 9-mm pistolety samopowtarzalne P7, P9 i USP, 9-mm pistolety maszynowe MP5 (A2, A3, SD1, SD2, SD3), 7,62-mm karabiny G3A3 i G3A4, 7,62-mm karabiny wyborowe KEFES-M/P, 7,62-mm karabiny maszynowe HK11A1 i MG3, 40-mm granatniki HK79 i 40-mm granatniki maszynowe GMG, poza tym 5,56-mm karabinki maszynowe Minimi oraz 12,7-mm wkm Browning M2 (w 1997 dwa tysiące M2 dostosowano do odmiany CQB, dodatkowo zamówiono ich jeszcze 1,2 tysiąca, aby pokryć zapotrzebowanie wojska).
Na początku XXI wieku armia grecka zdecydowała się zrezygnować z starych karabinów G3 i wprowadzić broń strzelającą amunicją pośrednią 5,56 mm x 45 NATO. Rząd grecki chciał kupić licencję na produkcję 112 370 karabinków automatycznych, w tym 69 670 w wersji standardowej, 40 210 odmian ze skróconymi lufami i 2 490 karabinków z podwieszonymi, 40-mm granatnikami. Po licznych perturbacjach w grudniu 2005 rząd grecki ogłosił, w konkursie na nową broń zwyciężył niemiecki koncern Heckler & Koch, oferując najkorzystniejszą ofertę i zostawiając w pobitym polu belgijski FN Herstal z karabinkiem F2000 i amerykański Colt Defence z M16A4/M4. Koszt zakupu licencji na 30 lat miał wynieść ok.252 milionów euro, z płatnościami rozłożonymi w czasie do 2015. Jednak w maju 2006 cały proces, głównie ze względów politycznych, zamrożono.
Poza nową bronią indywidualną armia chciała zakupić 2 320 kbkm Minimi (30 mln euro), 18 900 pistoletów USP (11 mln) oraz 2 300 karabinów wyborowych (2,5 mln). Szacowane potrzeby greckich sił zbrojnych na Minimi określane są na 4 570 karabinków maszynowych, z tego wojsko otrzymało już 752 (za 9,5 mln euro). Trwa rozpoczęta w 2003 produkcja zamówionych 632 granatników maszynowych GMG.
Poza tym, w ostatnich latach armia w trybie interwencyjnym zakupiła 15 000 M16A2 (za 19,6 mln euro) plus 1010 dla policji i straży przybrzeżnej) oraz 5 000 pistoletów maszynowych MP5. Policja otrzymała z EBO 34 000 pistoletów.
Inni wystawcy
Oczywiście na Defendory nie mogło zabraknąć H&K, acz na niewielkim stoisku nie było żadnych nowości, raczej tradycyjny zestaw: od UMP zaczynając, przez G36 w różnych odmianach i HK416, coraz mocniej promowany w Europie, na wyborowym MSG90A1 i granatnikach GLM i GMG kończąc. Jak zwykle największe zainteresowanie wzbudzała niemiecka wariacja na temat karabinka M4 z rurą gazową i tłokiem. Skądinąd, można dopisać, że podobnie jak Amerykanów testujących niegdyś celność karabinu KAC SR-25 zaskoczyły pozytywnie wyniki strzelań, tak samo podczas testu HK417, przeprowadzanego przez Nammo, broń ta osiągnęła na stanowisku badawczym skupienie rzędu 0,25 MOA. Niestety, tej konstrukcji na Defendory nie było.
Poza nimi można było znaleźć obecnych na wszystkich wystawach światowych Rosjan z KBP, tym razem zaprezentowali obok typowej oferty także 5,56-mm karabinek w układzie bull-pup A-91 oraz 40-mm granatnik rewolwerowy 6G30. Poza tym pokazywano pistolet samopowtarzalny GSz-18, pistolet maszynowy PP-90M1, granatnik GM-43 i karabinek WSK.
Sporo uwagi przyciągało stoisko irańskie, gdzie z broni strzeleckich prezentowano lokalne kopie PKM i SWD. Niestety DIO nie pokazało w Grecji 5,56-mm nowego karabinka KH-2002. Pewną ciekawostką znalezioną w katalogu uzbrojenia jest bezkolbowa odmiana karabinu G3. W zasadzie nie należy wróżyć jej zbyt wielkiej kariery, niemniej jednak jest to warta uwagi pierwsza taka przeróbka niemieckiej broni i kolejny sygnał, że karabiny zasilane amunicją 7,62 mm x 51 wracają do łask.
Jedyna premiera
Na targach miała miejsce jedna, jedyna premiera nowej broni, co ciekawe - bułgarskiej. Arsenal pokazał model 9-mm pistoletu samopowtarzalnego P-M02 Compact z szkieletem z tworzywa sztucznego wzmacnianego włóknem szklanym, dostosowanego do amunicji 9 mm x 19, ale mogącego jednocześnie (sic!) strzelać nabojem 9 mm x 18, dzięki specjalnej konstrukcji komory nabojowej. Broń działa w oparciu o zasadę wykorzystania energii odrzutu zamka półswobodnego. Magazynek mieści 16 nabojów. Masa broni pustej 0,76 kg, długość całkowita 180 mm, długość lufy 104 mm, długość linii celowniczej 153 mm. Prędkość wylotowa pocisku 9 mm x 19 to 340 m/s, zaś 9 mm x 18 315 m/s. Szybkostrzelność praktyczna 90 strz./min. Żywotność broni szacowana jest na 10 tysięcy strzałów. Skrzydełka bezpiecznika ulokowane są po obu stronach zamka, przycisk zatrzasku magazynka może być przestawiany na prawą lub lewą stronę. Możliwe jest podwieszenie pod przednią częścią szkieletu małego wskaźnika laserowego.
Poza P-M02 w ofercie Arsenalu znajduje się również 5,56-mm karabinek automatyczy AR-M9F, ze składaną na bok komory zamkowej kolbą i podobnym przełącznikiem rodzaju ognia połączonym z bezpiecznikiem jak w Galilu (po prawej stronie komory zamkowej typowe dla AK wielkie skrzydełko, zaś po lewej, ulokowana w górnej części chwytu mała dźwignia obsługiwana kciukiem). Przedstawiciel zakładów zapewniał, że będzie to przyszła broń indywidualna armii bułgarskiej dostosowana do obowiązującego w NATO naboju pośredniego 5,56 mm x 45. Decyzja o wprowadzeniu tej amunicji jako standardowej miała być podjęta do końca 2006.
Tekst i zdjęcia: Remigiusz Wilk