Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Bartosz Szymonik

Latem zeszłego roku wpadła mi w ręce replika brytyjskiego karabinka L85A2 wyprodukowana przez Star Airsoft. Kanciasta, brzydka, nieergonomiczna. Po prostu tragedia. Naprawdę dawno nie miałem w rękach równie fajnej tragedii. Mimo wszystkich wad brytyjskiej konstrukcji przeniesionych na replikę, bardzo nie chciałem się rozstawać z tym karabinkiem. Niestety, tamten egzemplarz nie był mój.

Replika karabinka automatycznego L85A2 /Zdjęcie: Bartosz Szymonik

Star, w przeciwieństwie do większości innych wytwórców replik ASG, nie pakuje elektryków z serii SA80 w kartonowe pudła. Karabinek dostarczany jest w solidnej walizie z tworzywa sztucznego, wyłożonej wewnątrz gąbką. Trudno o lepsze warunki do przechowywania nietaniej przecież zabawki. Wyjątkiem jest najdłuższa odmiana L86A2 LSW (Light Support Weapon), pakowana w mniej wytrzymałe i niezbyt estetyczne szare, kartonowe pudło.

L85A2 z bliska

L85A2 jest ciężki i nieporęczny. Ciężki, bowiem do wykonania repliki użyto przede wszystkim stali. To jedna z naprawdę niewielu seryjnie sprzedawanych replik, z korpusem wykonanym z materiału bardziej poważnego niż plastik albo znal. Tłoczona i zgrzewana blacha stalowa na pewno nie będzie miała tendencji do pękania przy niższych temperaturach tak, jak ma to czasami miejsce w wypadku powszechnie produkowanych elementów z miękkich stopów aluminium i cynku. Gwinty i mocowania elementów nie wyrobią i nie wytrą się tak szybko. Generalnie - użyte do wyprodukowania korpusu i zewnętrznych elementów karabinka stal i nowoczesne tworzywa sztuczne powodują, że jest to naprawdę trwała replika. Trzeba tylko uważać na rdzę.

Nieporęczność, albo jeśli ktoś woli - brak ergonomii, bierze się chyba z konserwatywnego podejścia inżynierów z Wielkiej Brytanii. Trzeba pamiętać, że ten sam naród który spłodził L85, do dnia dzisiejszego używa dwóch osobnych kranów przy umywalce - jednego do ciepłej a drugiego do zimnej wody. Inżynieryjny geniusz tego rozwiązania zrozumiał każdy, kto choć raz próbował umyć ręce w takiej umywalce.

Do przedziwnego miejsca umieszczenia przełącznika rodzaju ognia można się przyzwyczaić, do bezpiecznika tuż nad spustem też, ale jeśli jest się, jak ja, osobą leworęczną, sprawa komplikuje się daleko bardziej. O ile podpięcie magazynka nie stanowi problemu, o tyle odłączenie go od elektryka w miarę szybko, bez posiłkowania się ręką lewą (w moim przypadku trzymającą chwyt pistoletowy i strzelającą), stanowi poważne ekwilibrystyczne wyzwanie. Początkowo, bowiem poświęcając chwilę czasu można przyzwyczaić się nawet do takich akrobacji. Jedno jednak jest pewne - przypadkowe odłączenie i zgubienie magazynka jest tu prawie niemożliwe. To co jest poważnym problemem w części replik karabinków rodziny M16 (spowodowanym głównie przez słabą sprężynę utrzymującą zatrzask na miejscu), tu nie ma racji bytu.

Porównanie długości L86A2 i zmodyfikowanego M4A1, różnica zewnętrzna jest niewielka, za to porównanie długości luf wewnętrznych ujawnia zalety układu bezkolbowego - niemal 630 mm dla LSW i jedynie 363 mm dla M4A1 /Zdjęcie: Bartosz Szymonik

Kolejny problem to rączka napinania. W elektryku nie porusza się podczas strzelania, ale w ostrej broni - wręcz przeciwnie. Bliższe spojrzenie na karabinek pozwala dostrzec jak niewdzięcznym zajęciem musi być korzystanie z L85A2 szeregowemu Lefthandowi, który raz za razem otrzymuje ciosy w nos masywną rączką napinającą. A wszystko to przy teoretycznej szybkostrzelności rzędu 650 strz./min.

Enfield ma też swoje zalety. Układ bezkolbowy powoduje, że środek ciężkości karabinka umiejscowiony jest niemal dokładnie nad chwytem pistoletowym. Może się wydawać, że z tego powodu będziemy trzymać dość ciężką replikę tylko jedną ręką i szybko się zmęczymy, ale to mylne wrażenie. Mimo swojej masy - w wersji podstawowej L85A2 waży około 4,1 kg, ale nie wydaje się wcale cięższy od CA M15A2 lub A4 (nieco poniżej 3,0 kg).

(ciąg dalszy w numerze)


Broń i Amunicja - 01/2007
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.