Tegoroczne pokazy Royal International Air Tattoo, zorganizowane w bazie RAF w Fairford, w drugi weekend lipca, jak zawsze przyciągnęły tłumy zwiedzających. Pomimo kapryśnej pogody lotnisko odwiedziło w tych dniach ponad 130 tys. osób, które na wystawie statycznej i w powietrzu zobaczyć mogły niemal 270 różnych statków powietrznych z 25 krajów świata – czasem tak egzotycznych jak Japonia, Kolumbia, Korea Południowa, czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wśród nich nie zabrakło też maszyn z biało-czerwoną szachownicą.
Royal International Air Tattoo (RIAT) zorganizowane zostały po raz pierwszy na lotnisku North Weald w Essen w 1971 – jeszcze pod nazwą Air Tattoo. W pierwszej edycji wzięło udział ponad sto statków powietrznych, ale ich liczba zaczęła szybko rosnąć. Kiedy na imprezie zaczęły pojawiać się samoloty i śmigłowce z zagranicy, w 1976 zdecydowano o zmianie nazwy na International Air Tattoo, a kiedy swoim patronatem pokazy objęła królowa, w 1996 ustalono ostateczną nazwę: Royal International Air Tattoo. W latach 1973–1983 impreza odbywała się na lotnisku Greenham Common. Następnie w 1985 przeniesiono ją na stałe do Fairford (choć na początku nowego wieku z powodu remontu lotniska musiała na krótko trafić do RAF Cottesmore). W 2003 na RIAT przyleciało w sumie 535(!) samolotów i śmigłowców, co zarejestrowane zostało oficjalnie w księdze rekordów Guinnessa!
Tegoroczny RIAT – jak twierdzą organizatorzy największa tego typu impreza lotnicza na świecie – także zapowiadał się bardzo interesująco. Na wystawie statycznej i podczas prezentacji w powietrzu miało się pojawić wiele statków powietrznych – tych współczesnych i tych zabytkowych. Z uwagi na charakter pokazów, a także przypadający w tym roku diamentowy jubileusz panowania brytyjskiej królowej Elżbiety II, często noszących specjalne, unikatowe barwy.