Proniepodległościowa Szkocka Partia Narodowa (SNP) opublikowała pierwszą Białą Księgę, będącą zarysem przyszłych szkockich sił zbrojnych.
We wrześniu 2014 Szkoci wezmą udział w referendum, które zadecyduje o dalszych losach ich kraju oraz o tym, czy Szkocja będzie w przyszłości funkcjonowała jako w pełni suwerenne i niezależne od Londynu państwo. Ewentualna decyzja o odłączeniu się od Wielkiej Brytanii wymusi na Edynburgu utworzenie własnych sił zbrojnych.
Według planu opublikowanego w Białej Księdze SNP, szkockie siły zbrojne miałyby liczyć 15 tys. żołnierzy służby czynnej i 5 tys. rezerwistów. Ten stan osobowy Szkoci mieliby uzyskać nie wcześniej niż w 2026. Wojska lądowe miałyby składać się z jednego stałego dowództwa oraz jednej brygady, wyposażonej m.in. pojazdy rozpoznawcze, lekką artylerię oraz śmigłowce.
Przyszłe szkockie wojska lotnicze mają z kolei dysponować 12-16 samolotami Eurofighter Typhoon (Plany przebazowania Typhoonów, 2013-08-20), 6 samolotami transportowymi C-130J oraz eskadrą śmigłowców. Marynarkę wojenną mogłyby natomiast tworzyć dwie fregaty typ 23, okręt dowodzenia, 10 okrętów patrolowych i trałowców, a w przyszłości także 4 nowe morskie samoloty patrolowe. SNP przewiduje roczne wydatki na obronność na poziomie 2,5 mld GBP (12,6 mld PLN).
Być może jednak najważniejszym założeniem opublikowanego przez SNP dokumentu jest żądanie usunięcia z terytorium Szkocji brytyjskich zapasów broni nuklearnej, w postaci rakiet strategicznych Trident II (Wyrzutnie dla następców Tridentów, 2011-01-10). Plany niepodległościowców zakładają wycofanie z kraju zarówno głowic nuklearnych zmagazynowanych na terenie RNAD Coulport w Argyll, jak i odesłania brytyjskich atomowych okrętów podwodnych typu Vanguard, stacjonujących w HMNB Clyde. Na spełnienie tych żądań Londyn miałby dostać czas do 2021.