Jest wielce prawdopodobne, że w 2015 hiszpański okręt zaopatrzeniowy, SPS Cantabria (A15), wróci do Australii, gdzie spędził większość minionego roku, promując rozwiązania technologiczne rodzimej Navantii.
Rozmowy w sprawie powrotu SPS Cantabria do Australii rozpoczęły się zaraz po tym, jak hiszpański okręt opuścił ten kraj i rozpoczął rejs w kierunku ojczyzny (SPS Cantabria wraca do Hiszpanii, 2013-11-04). Zadowolenie Australijczyków z kilkumiesięcznej misji A15 (SPS Cantabria przybył do Australii, 2013-02-15) było tak duże, że Canberra wyraziła zgodę na ponowne przyjęcie jednostki na własnych wodach, tym razem w 2015.
Co ciekawe, odmiennie niż w minionym roku, w 2015 australijska misja SPS Cantabria miałaby polegać na czasowym przekazaniu dowództwa nad okrętem Australijczykom, tak by mogli w pełni zapoznać się z procedurami jego obsługi, a także zdolnościami. Do tej pory australijscy marynarze jedynie asystowali Hiszpanom, pełniąc rolę obserwatorów.
Zadowolenie Australijczyków z dotychczasowych doświadczeń służby na SPS Cantabria, a także plany ponownego goszczenia okrętu w 2015, czynią z Navantii faworyta zapowiadanego od lat przetargu na 2 nowe okręty zaopatrzeniowe dla Królewskiej Marynarki Wojennej Australii (RAN).
Faworyta, ale nie zwycięzcę. Hiszpanom mocno po piętach depczą bowiem Koreańczycy. Australijska ASC Pty Ltd, która może zostać włączona w całe przedsięwzięcie jako rodzimy wykonawca, nawiązała w przeszłości współpracę z niewymienionym z nazwy przedsiębiorstwem stoczniowym z Korei Południowej (Kto zbuduje australijskie zaopatrzeniowce?, 2013-10-17), przygotowując się do przedłożenia Canberze własnej oferty.