Przedstawiciele amerykańskich wojsk lotniczych ujawnili szczegóły planów wycofania w 2010 ponad 250 samolotów bojowych. Zaoszczędzone środki mają być przeznaczone m.in. na odtworzenie 4., operacyjnej eskadry bombowców B-52.
Plany wycofania w przyszłym roku 250 samolotów bojowych zostały zawarte w ujawnionym 7 maja projekcie budżetu resortu obrony (zobacz: Więcej o amerykańskich cięciach). Przedwczoraj przedstawiciele USAF przedstawili szczegóły tego planu.
Pierwotnie w przyszłym roku budżetowym z jednostek operacyjnych miały być wycofane tylko 4 samoloty bojowe. Zamierzenia wojsk lotniczych dodają do tej liczby dodatkowo 112 egz. starszych modeli samolotów F-15, 134 egz. F-16 oraz 3 szturmowe A-10.
Powinno to pozwolić na zaoszczędzenie 355 mln USD, a w ciągu najbliższych 5 lat - 3,5 mld USD. Michael Donley, wiceszef resortu obrony ds. lotnictwa, stwierdził, że dzięki temu będzie można zwiększyć ukompletowanie jednostek (zwolni się ok. 4000 etatów), zaangażowanych w misje zagraniczne i doposażyć je w sprzęt oraz uzbrojenie.
Powtórzył przy tej okazji, że USAF chce w przyszłym roku budżetowym zakupić dodatkowe bezzałogowce (MQ-1 Predator, MQ-9 Reaper) i załogowe samoloty rozpoznawcze MC-12 Liberty (czyli przebudowane King Air 350). Dodał, że za zaoszczędzone środki będą również pozyskiwane pociski AIM-120D i AIM-9X.
Najbardziej widocznym efektem obecnych cięć, ma być jednak odtworzenie czwartej eskadry operacyjnej bombowców B-52.