Po kilku godzinach oczekiwania na uspokojenie wiatru, Boeing odwołał zaplanowany na wczoraj pierwszy lot samolotu modelu 777X. Miał on wystartować z Paine Field w Everett ok. 10 rano i wylądować na Boeing Field ok. 15:00. Wcześniej oblot był wielokrotnie przekładany z powodu problemów z silnikami GE9X (Problemy z silnikiem GE9X, 2019-07-25). Problemy sprawiała też m.in. wytrzymałość kadłuba (Nieudany test Boeinga 777X, 2019-09-07).
Oblot 777X miał przełamać pasmo niepowodzeń Boeinga, z których najważniejszym jest uziemienie samolotów 737 MAX po katastrofach, w których zginęło 346 osób (Loty 737 MAX nie przed połową 2020, 2020-01-21). Koncern ma problem z modyfikacją jego oprogramowania tak, by jego bezpieczeństwo zostało uznane przez nadzory kluczowych państw i organizacji międzynarodowych.
Amerykański koncern zapowiada, że do kolejnej próby oblotu 777X dojdzie dziś przed południem czasu lokalnego.
Program rozwoju 777X rozpoczął się w 2013. Od tego czasu Boeing zainwestował znaczne środki w przystosowanie zakładów Everett do wytwarzania samolotu, który po zakończeniu produkcji modelu 747 ma być największym samolotem pasażerskim koncernu. Zbudowano m.in. gigantyczny, warty miliard dolarów budynek, który wypełniły roboty i zautomatyzowane autoklawy do produkcji elementów ogromnych, największych w historii skrzydeł z kompozytów węglowych. Dostarczyło je przedsiębiorstwo Electroimpact z Mukilteo.