Wzrasta niemiecki eksport uzbrojenia do Algierii. Jeszcze w 2010 zawarto kontrakty o wartości jedynie 20 mln Euro. Od tej pory podpisano kontrakty za prawie 2,6 mld Euro. Według Der Spigel, kolejne są przygotowywane.
Algieria była tradycyjnie odbiorcą sprzętu wojskowego z ZSRS i Rosji. Kolejnymi dużymi dostawcami były USA, Francja czy RPA. Od niedawna do tego grona przyłączyły się Niemcy, w ramach poszerzenia grupy importerów wyposażenia wojskowego (Algieria dywersyfikuje dostawców, 2010-09-15).
Według algierskich mediów największy kontrakt podpisano w marcu br. Dotyczył sprzedaży 2 fregat typu MEKO-200 (model A200N). Wartość przedsięwzięcia ocenia się na 2,17 mld Euro. Część tej sumy trafi do poddostawców z innych krajów europejskich, w tym szwedzkich (niemiecko-szwedzkie pociski przeciwokrętowe RBS-15 Mk3), francuskich (część systemów nawigacyjnych i rozpoznawczych), brytyjskich (śmigłowce Super Lynx) i włoskich (działa kalibru 76 mm). Dodatkowo – choć nie zostało to oficjalnie potwierdzone – południowoafrykański Denel może liczyć na dostawy pocisków przeciwlotniczych Umkhonto. MEKO A200N pokonały m.in. faworyzowane francuskie fregaty typu FREMM.
Kolejny duży kontrakt dotyczy sprzedaży 54 transporterów opancerzonych Fuchs za 195 mln Euro. Następne 286 mln powinna przynieść sprzedaż innych, lżejszych pojazdów wojskowych. Transakcja ta uzyskała zgodę niemieckich władz w ub.r.
Według Der Spigel, trwają obecnie przygotowania do zawarcia kolejnych umów. Jedno z przedsięwzięć ma doprowadzić do licencyjnej produkcji w Algierii ok. 1200 transporterów Fuchs, w ciągu najbliższych 10 lat. Prace prowadzi jedna ze spółek zależnych Rheinmetalla.