Australijskie władze potwierdziły wolę zrealizowania planów budowy 12 konwencjonalnych okrętów podwodnych oraz stworzenia grupy roboczej mającej opracować szczegóły nowego programu zbrojeniowego.
Informacja została podana dzisiaj przez przedstawicieli australijskiego rządu, w tym ministrów obrony, Stephena Smitha i finansów, Penny Wonga. W związku z ogłoszonymi planami powstanie specjalna grupa ekspercka. Ma się ona składać z przedstawicieli środowiska wojskowego, w tym marynarki wojennej, a także rządu i przemysłu obronnego. Jej podstawowym zadaniem będzie określenie wymagań technicznych projektu oraz dopracowania szczegółów programu budowy i wprowadzenia do służby nowych okrętów. Grupa ma się mieścić w Adelaide.
Ogłoszone plany budowy 12 okrętów podwodnych nie są nowe. Już w 2011 Canberra prowadziła oficjalne rozmowy z USA na temat możliwej współpracy przy realizacji programu ich montażu oraz wprowadzenia do służby (Australijski minister w USA, 2011-07-28). Nowe okręty mają zastąpić 6 wykorzystywanych obecnie jednostek typu Collins, które w opinii australijskich marynarzy nie są zbyt udane. Jest to powodowane sporą liczbą usterek trapiących maszyny w trakcie eksploatacji.
Wiele wskazuje na to, że budowa nowych okrętów w całości odbędzie się na terenie Australii. Część zagranicznych producentów zainteresowanych australijskim kontraktem, takich jak niemiecka stocznia Howaldtswerke-Deutsche Werft (HDW) w Kilonii, deklaruje gotowość przeniesienia całości produkcji do jednej ze lokalnych stoczni.
Czynnikiem, który władze w Canberrze będą musiały wziąć pod uwagę jest brak kadr, które mogłyby operować na planowanych do budowy okrętach. Kwestia ta stanowi problem także w przypadku obecnie już wykorzystywanych Collinsów (Australijczycy werbują cudzoziemców, 2011-12-28).