Airbus zdecydował o rezygnacji z użycia akumulatorów litowo-jonowych w konstrukcji samolotów A350. W seryjnych maszynach będą stosowane akumulatory niklowo-kadmowe.
Do tej pory konstruktorzy Airbusa planowali zastosowanie w instalacjach elektrycznych samolotów A350 akumulatorów litowo-jonowych. Po problemach Boeinga z samolotami modelu 787 (Co najmniej kwartał bez Dreamlinerów, 2013-02-12), w których przegrzewają się i zapalają akumulatory podobnego typu, europejski koncern zdecydował o powrocie do konwencjonalnych akumulatorów niklowo-kadmowych. Ma to ograniczyć ryzyko realizacji programu budowy A350.
Akumulatory niklowo-kadmowe mają być stosowane w seryjnych A350 XWB. W samolotach testowych pozostaną na razie akumulatory litowo-jonowe. Z takimi akumulatorami wystartuje do pierwszego lotu, planowanego na lato 2013, pierwszy prototyp – MSN1 (Zmontowany A350 XWB MSN1, 2012-12-05). Pierwszy samolot seryjny, już z akumulatorami niklowo-kadmowymi, ma zostać dostarczony w drugiej połowie przyszłego roku.
Zmiana rodzaju akumulatorów pociągnie za sobą konieczność modyfikacji instalacji elektrycznej A350. Odpowiednio wczesna decyzja nie powinna jednak zakłócić harmonogramu testów i dostaw samolotów seryjnych. A350 ma bardziej konwencjonalne systemy elektryczne niż Boeing 787, więc jego zapotrzebowanie na energię jest mniejsze. Konstruktorzy samolotu twierdzą też, że zastosowali inny, pewniejszy niż w Dreamlinerze sposób wentylacji i zabezpieczeń przedziału akumulatorów.
Przedstawiciele Airbusa zapewniają, że koncern będzie kontynuował prace nad implementacją akumulatorów litowo-jonowych do nowych konstrukcji. Do seryjnych samolotów trafią one jednak dopiero, gdy osiągną odpowiedni poziom niezawodności.