Premier Australii Scott Morrison, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i prezydent USA Joe Biden ogłosili zawarcie trójstronnego strategicznego porozumienia AUKUS. Głównym polem jego działalności ma być bezpieczeństwo w rejonie Indo-Pacyfiku, zaś pierwszym wspólnym przedsięwzięciem będzie wyposażenie Royal Australian Navy (królewskiej marynarki wojennej Australii) w okręty podwodne o napędzie jądrowym, w liczbie co najmniej 8.
Brytyjczycy i Amerykanie wesprą Australię w procesie pozyskania nowych OP dzieląc się technologią i doświadczeniem. Tym samym będzie to pierwszy kraj nie dysponujący własnym przemysłem jądrowym, lecz używający atomowych OP. Co jednak warte podkreślenia, energia jądrowa będzie używana wyłącznie do napędzania australijskich jednostek. W przypadku uzbrojenia pozostanie ono konwencjonalne. Tym samym Australia nie złamie porozumień o nieproliferacji broni masowego rażenia.
Nowe jednostki mają być budowane w Australii. Morrison zapowiedział, że w ciągu 18 miesięcy opracowany zostanie sposób realizacji tego projektu. Zdaniem przywódców porozumienie nie dotyczy ChRL, lecz jest odpowiedzią na nowe zagrożenia bezpieczeństwa, w tym powiązane z bezpieczeństwem cybernetycznym i nowymi technologiami.
Ogłoszenie pozyskania atomowych OP oznacza wycofanie się Australii z programu zakupu 12 konwencjonalnych OP typu Attack. Głównym partnerem była francuska Naval Group. Budowa jednostek miała się odbywać w stoczni w Adelaide. Wartość programu była szacowana na 90 mld AUD (66 mld USD), z czego zdołano już wydać 2 mld AUD (Porozumienie o budowie australijskich OP, 2019-02-25).
Do ogłoszonych informacji odniosła się również premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern. Powiedziała, że okręty zostaną objęte zakazem wchodzenia na wody terytorialne Nowej Zelandii. Jest to kontynuacja wieloletniej polityki antynuklearnej tego kraju.