Francuska grupa stoczniowa zwyciężyła w przetargu na dostawę Australii serii nowych okrętów podwodnych.
Premier Malcolm Turnbull ogłosił dziś wynik przetargu na dostawę 12 nowych diesel-elektrycznych okrętów podwodnych. Nowe jednostki Royal Australian Navy (królewskiej marynarki wojennej Australii) zostaną zbudowane w oparciu o projekt opracowany przez francuską grupę stoczniową DCNS (DCNS ujawnia ofertę dla Australii, 2015-07-15). Okręty powstaną w stoczni ASC zlokalizowanej w Adelaide na południu Australii.
Realizacja programu SEA 1000, którego wartość oblicza się na ok. 50 mld AUD (150 mld zł), pozwoli na utrzymanie i utworzenie ok. 3 tys. miejsc pracy w australijskim przemyśle stoczniowym. Decyzję rządu o wyborze oferty DCNS ogłoszono w Adelaide. Wybór miejsca nie był przypadkowy. W ostatnich latach australijskie zagłębie stoczniowe mocno ucierpiało na skutek opóźnień w realizacji programów zakupowych marynarki wojennej, co przełożyło się na wzrost bezrobocia w regionie (Cięcia w ASC, 2015-07-17). Informacja o uruchomieniu produkcji nowych OP na południu kraju ma więc duże znaczenie dla rządu Turnbulla, przygotowującego się do zbliżających się wyborów parlamentarnych.
Francuska grupa stoczniowa pozostawiła w pokonanym polu niemiecką ThyssenKrupp Marine Systems, oferującą Australijczykom kupno jednostek typ 216, opartych na projekcie U214 (Dwóch oferentów w australijskim przetargu, 2016-01-25), a także japońskie Mitsubishi Heavy Industries i Kawasaki Shipbuilding, reprezentowane przez rząd w Tokio, które zaoferowały Canberze kupno OP typu Sōryū (Historyczna wizyta japońskiego OP w Sydney, 2016-04-18). Obaj przegrani oferenci przyjęli do wiadomości decyzję australijskich władz. Strona japońska dodatkowo zwróciła się do Australijczyków z prośbą o wyjaśnienie powodu wyboru DCNS.