Ostatni z testowych Boeingów 787 wzbije się w powietrze nie wcześniej niż 12 września. Mimo tego pierwszy seryjny samolot ma zostać dostarczony jeszcze w bieżącym roku.
Przedstawiciele Boeinga byli wczoraj zmuszeni przyznać, że program Dreamlinera zanotował kolejne opóźnienie. Ostatni egz. testowy, ZA006 miał wzbić się w powietrze w lipcu. Nie zrobi tego przynajmniej do 12 września. Powodem są prawdopodobnie ujawnione niedawno problemy z systemami pokładowymi (zobacz: Kolejne opóźnienie Boeinga 787).
Mimo tego producent zdementował swoje wcześniejsze informacje i zapewnił, że pierwszy, seryjny samolot dla japońskiej ANA zostanie dostarczony jeszcze w grudniu bieżącego roku, a nie w pierwszym kwartale 2011.
Kłopoty techniczne nie są jednak jedynymi, jakie trapią Dreamlinera. Kilka dni temu do opinii publicznej przedostały się informacje o żądaniach odszkodowawczych Air India. Ten flagowy, państwowy przewoźnik Indii wykorzystuje obecnie 33 samoloty, głównie Boeinga. W 2008 miał otrzymać pierwszy z 27 zamówionych B787. Nie stanie się to jednak wcześniej, niż w marcu 2011. Opóźnienie poważnie wpłynęło na rentowność linii i zmniejszenie konkurencyjności względem dynamicznie rozwijających się, prywatnych przewoźników.
W związku z tym przedstawiciele Air India zażądali 1 mld USD odszkodowania. Boeing zdecydowany jest wypłacić 143 mln USD. W spór zaangażowały się rządy obu państw, zdecydowanie opowiadając się w obronie swoich przedsiębiorstw.
Znamiennym jest, że ujawnienie sporu zbiegło się z finalnym okresem przetargu na samoloty wielozadaniowe dla indyjskich sił zbrojnych. 9 sierpnia pojawiły się nieoficjalne doniesienia, że wyścigu o dostawę 126 samolotów odpadł Boeing i jego F/A-18E/F Super Hornet (zobacz: Rafale i Tyhpoon w przetargu indyjskim). Tymczasem dwa dni później przedstawiciele koncernu zapewnili, że w przypadku wyboru ich konstrukcji, zapewnią oni dostęp do planowanego na kolejne 40 lat programu doposażenia i cyklicznej modernizacji samolotów tego typu...