Tureckie wojska ostrzelały północ Syrii po tym, jak wystrzelony z jej terytorium pocisk artyleryjski spadł w pobliżu miasta Yayladag w południowej prowincji Hatay. Był to już drugi w mijającym tygodniu incydent związany z wydarzeniami w Syrii.
Do zdarzenia doszło dzisiaj w godzinach porannych. Pocisk został wystrzelony z kierunku Syrii. Spadł nieopodal miasta Yayladag w południowej prowincji Hatay, niecały kilometr od znajdującej się w pobliżu instalacji wojskowej. Według lokalnych mediów, incydent miał związek z toczącymi się w ostatnim czasie zaciętymi walkami syryjskich rebeliantów z wojskami rządowymi w okolicach miasta Kasab w Latakii. W jego wyniku nie odnotowano ofiar ani strat materialnych.
Dzisiejsze zdarzenie wpisuje się w długą listę incydentów granicznych, do których dochodzi w wyniki trwającego od prawie 2 lat konfliktu wewnętrznego w Syrii (Kolejne zestrzelone Suchoje, 2013-02-14). W większości przypadków tego typu akty nie powodują ofiar śmiertelnych po stronie tureckiej. Jednym z wyjątków był ostrzał moździerzowy miejscowości Akçakale w październiku 2012, w wyniku którego zginęło 5 cywilów.
Do najgroźniejszego jak dotąd incydentu doszło jednak w zeszły poniedziałek. Na przejściu granicznym w Cilvegozu (prowincja Hatay) eksplodował wypełniony ładunkami wybuchowymi autobus. W wyniku zdarzenia śmierć poniosło 14 osób, a 25 innych zostało rannych. Instalacja została czasowo zamknięta, a do jej ponownego uruchomienia doszło dopiero wczoraj. Wiązany z wydarzeniami w Syrii akt terroru, potępiły tureckie władze, a także NATO, UE, ONZ i Organizacja Współpracy Islamskiej.
W odpowiedzi na powtarzające się incydenty graniczne, Ankara zdecydowała się na dyslokację w rejon zagrożenia dodatkowych wojsk (Tureckie czołgi na granicy, 2012-10-16). Stacjonujące na południu oddziały zostały wsparte m.in. 250 czołgami (w dużej mierze M60) oraz samolotami i śmigłowcami. Turecki parlament zezwolił też żołnierzom na przeprowadzenie operacji zbrojnej poza granicami państwa – domyślnie w Syrii – w sytuacji zagrożenia jego bezpieczeństwa.
W ochronę południa Turcji włączyło się też NATO. Na prośbę Ankary, Sojusz zdecydował się na wysłanie w rejon zagrożenia 6 baterii systemu Patriot. Po 2 baterie zgodziły się wysłać: USA (Patrioty w Turcji, 2013-01-07), Holandia (Holandia wysłała Patrioty do Turcji, 2013-01-08) oraz Niemcy (Patrioty już w komplecie, 2013-01-22). Systemy uzyskały już gotowość operacyjną. Chronią trzy aglomeracje zamieszkałe przez ok. 3,5 mln ludzi.